David Cameron chce, by w ramach Unii Europejskiej ograniczono swobodę przemieszczania się ludności. Brytyjski Premier zamierza wprowadzić zmiany, na mocy których osoby nie posiadające środków do życia (ze względu na brak zatrudnienia i perspektyw na zasiłek od państwa brytyjskiego) byłyby deportowane.
Wielka Brytania zacznie masowo deportować imigrantów?
Radio RMF24 donosi za Sunday Times, że imigranci mieliby być deportowani po 3 miesiącach od momentu utracenia środków do życia. Oznaczałoby to, że w Wielkiej Brytanii przebywać będą mogły tylko te osoby, które mają szansę na znalezienie pracy – a nie wszyscy, którzy po prostu chcą mieszkać na Wyspach, niezależnie od perspektyw.

Istniejące przepisy nakładają na imigrantów pewne ograniczenia. Brytyjski Premier chce jednak, by ograniczenia te zmaksymalizować, podaje RMF24. Przedstawiciel gabinetu Davida Camerona jest zdania, że takie podejście pozwoli uniknąć stwarzania wrażenia, że Wielka Brytania chce dla siebie specjalnych praw. Zaostrzenie już istniejących ograniczeń nie będzie ponadto wymagać zmian traktatowych.

Inny członek gabinetu premiera Wielkiej Brytanii dodał, że nikt nie ma prawa pozostawać w żadnym kraju Unii Europejskiej przez dłużej niż trzy miesiące, jeśli nie jest w stanie poradzić sobie z utrzymaniem się na obczyźnie. Minister przyznał, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że już wkrótce stworzone zostaną regulacje prawne zapewniające taki porządek. Odniósł się także do zasady przemieszczania się ludności będącej siłą roboczą w obrębie wspólnego rynku twierdząc, że rząd Wielkiej Brytanii zamierza ograniczyć możliwość przybywania na Wyspy kolejnych imigrantów. Zmiany nie będą jednak uderzać w tych przybyszów z zagranicy, którzy posiadają zatrudnienie.

Sunday Times, informuje RMF24, przypomina, że niedawno kanclerz Niemiec Angela Merkel wysunęła zastrzeżenia wobec planów Davida Camerona, który chciał przyjąć górny limit numerów ubezpieczenia społecznego. Dotknęłoby to przede wszystkim nisko i średnio wykwalifikowanych pracowników przebywających na Wyspach. Angela Merkel uznała jednak, że wprowadzenie takich zmian byłoby niezgodne z europejską zasadą swobodnego przepływu sił roboczych, będącą jednym z filarów Unii Europejskiej.

Sunday Times zauważa, że Cameron znalazł zatem rozwiązanie, które – poprzez maksymalne rozciągnięcie interpretacji już istniejących przepisów Unii Europejskiej – pozwoli osiągnąć rządowi UK cel. Obędzie się bez uchylania przepisów unijnych. Londyn na nadzieję, że Niemcy przyjmą ten pomysł bez większych zastrzeżeń.

Dyskusja na temat zmian na płaszczyźnie Niemcy – Wielka Brytania jest pierwszym krokiem do wprowadzenia zmian. Rząd Brytyjski będzie musiał jednak prędzej czy później skonfrontować się z Brukselą.

Warto także przypomnieć, że Wielka Brytania chce renegocjacji swojego statusu w Unii Europejskiej. Niewykluczone, że za trzy lata odbędzie się na Wyspach referendum w tej sprawie.

Brytyjczykom nie podoba się to, że ich kraj stał się miejscem masowej imigracji. Antyeuropejska Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa twierdzi, że europejskie prawo dotyczące swobody przemieszczania się ludności usprawiedliwia tę imigrację. Dlatego chce renegocjacji w tej sprawie.

Niewykluczone, że Antyeuropejska Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa zdobędzie wysoki wynik w nadchodzących wyborach. Jeśli tak się stanie, Wielką Brytanię mogą czekać poważne zmiany. A los imigrantów z pewnością nie będzie lekki.



Źródło: http://www.rmf24.pl/fakty