Na portalu anglia.today opublikowano historię Moniki — Polki, która w ciągu półtora roku aż dziewięciokrotnie zmieniała mieszkanie. Nie mogła dogadać się z landlordami — także Polakami. Okazuje się, że to dość częsty problem.

Niektórzy w ogóle nie ogrzewają wynajmowanych mieszkań. Na ścianach pojawia się wilgoć, powietrze jest nieprzyjemnie chłodne. Część z landlordów kontroluje lokatorów — Monika wspomina szczególnie jednego, który pisał smsy z pytaniem, kiedy wróci do mieszkania. I wielokrotnie nie omieszkał zaznaczyć, że to dość późno na powrót.

Wielka Brytania zdecydowanie ma problem z rynkiem nieruchomości — brakuje mieszkań na sprzedaż i tych na wynajem. Powoduje to, że ceny czynszu rosną, tak samo zresztą, jak ceny domów w UK. Ci, którym udało się nabyć mieszkanie, by teraz je wynajmować, bardzo często starają się na tym skorzystać. Są chciwi, napastliwi, często nieuczciwi w stosunku do lokatorów.

Wielu wynajmujących nie wie tymczasem, gdzie udać się po pomoc. Lokatorzy nie znają swoich praw, dlatego pozwalają landlordom nachodzić się. Tymczasem każdemu lokatorowi przysługuje w UK tzw. prawo do spokoju w wynajmowanej nieruchomości. Bo zgodnie z przepisami, mieszkanie w chwili podpisania umowy najmu staje się czyimś domem. I właściciel nie może po prostu do niego wejść. Co więcej, lokator ma prawo wymienić zamki w drzwiach w chwili wprowadzenia się.

Jak zabezpieczyć się przed nieprzyjemnymi sytuacjami?

Przede wszystkim należy poznać swoje prawa i właściwie sporządzić umowę najmu. Powinna ona określać prawa i obowiązki obu stron. W żadnym razie nie wolno zgadzać się na słowne ustalenia — teoretycznie mają one moc prawną, ale w praktyce trudno dochodzić roszczeń na podstawie umowy słownej.

W razie pojawienia się problemu, należy wyjaśnić go z landlordem. A jeśli to nie pomoże, warto udać się do urzędu miejskiego i skontaktować z działającym przy nim organem, zwanym Tenancy Relations Officer (TRO). Skargę złożyć można także do Environmental Health Department (to również organ działający zwykle przy urzędzie miasta). Urzędnicy po zbadaniu sprawy mogą nakazać landlordowi na przykład wykonanie określonych napraw.

Pomóc mogą także specjaliści z Citizen Advice Bureau i fundacji Shelter. W skrajnych przypadkach należy udać się do prawnika i zastanowić się nad wejściem na drogę sądową.