Dwie organizacje związane ze służbą zdrowia w Wielkiej Brytanii poinformowały, że na pomoc doraźną w szpitalach i przychodniach trzeba będzie czekać coraz dłużej.
Brytyjskie organizacje Nuffield Trust oraz Health Foundation podały, że wiele czynników może mieć wpływ na wydłużenie czasu oczekiwania na przyjęcie przez lekarza w ramach pomocy doraźnej w całej Anglii. Takie zapowiedzi są wynikiem obserwacji prowadzonych przez ostatni czas w brytyjskich szpitalach. NHS England podało, że większość szpitali w Anglii potrzebowało w ostatnim czasie ponad czterech godzin na przyjęcie pacjentów na ostry dyżur (dane te dotyczą 95% pacjentów przyjmowanych do szpitali przez okres 52 tygodni).
Nuffield Trust oraz Health Foundation przeanalizowały dokładnie listy przyjętych na ostry dyżur pacjentów w latach 2010 – 2013. W sumie przejrzano aż 41 milionów przypadków! Na podstawie tej analizy określono główne problemy, które mogą spowodować, że czas oczekiwania na przyjęcie do szpitala nawet w przypadku nagłych wypadków może ulec wydłużeniu w ciągu najbliższych lat.
Autorzy raportu zwracają uwagę na przykład na szczególnie długi czas oczekiwania na przyjęcie przez lekarza w okresie zimowym. Podkreślono, że liczba nagłych przypadków wzrosła ze względu na to, że populacja starzeje się i powiększa.
Ciekawostką jest, że osoby starsze muszą poczekać na przyjęcie przez lekarza na ostrym dyżurze nieco dłużej niż osoby młodsze czy dzieci. Okazuje się, że ci pierwsi muszą poczekać na przyjęcie średnio trzy i pół godziny, w porównaniu do dwóch i pół godzin, jakie spędzają w kolejce ludzie młodzi. Autorzy raportu zaznaczają jednak, że nie ma to związku z zaniedbywaniem osób w podeszłym wieku lub z jakąkolwiek formą dyskryminacji. Osoby młode, zgłaszające się na ostry dyżur, często muszą natychmiast zostać przyjęte ze względu na to, że ich problemy zdrowotne są nagłe i wymagają natychmiastowej hospitalizacji.
Raport pokazał także, że pacjenci cierpiący na choroby przewlekłe muszą liczyć się z tym, że spędzą więcej czasu w kolejce, oczekując na przyjęcie do szpitala lub na wypisanie z placówki do domu.
Jeden z autorów raportu, Ian Blunt, powiedział, że prawdopodobnie osiągnięte zostały właśnie limity możliwości przyjmowania pacjentów do szpitali w Wielkiej Brytanii. Zaznaczył, że jeśli nie znajdą się pieniądze, które umożliwiłyby szybki rozwój placówek medycznych, także lub przede wszystkim pod względem liczby wolnych łóżek, możliwe jest, że czas oczekiwania w kolejce na przyjęcie będzie się wydłużać.
Blunt powiedział także, że NHS był krytykowany w ostatnim czasie za to, że nie posiadał wystarczających informacji, by móc poradzić sobie z problemem. Raport sporządzony przez Nuffield Trust oraz Health Foundation ma być zatem nie tylko dokumentem, który pokazuje co należy zmienić, lecz przede wszystkim narzędziem, które pozwoli wprowadzić wszelkie zmiany w życie.
Dr Jennifer Dixon z The Health Foundation także odniosła się do wyniku raportu. Jak podaje portal MSN, Dixon zwróciła uwagę na złożoność problemu. Aby go rozwiązać, nie wystarczy zatem zainwestować w opiekę zdrowotną odpowiedniej sumy pieniędzy. Oprócz tego trzeba opracować strategię, która – bazując na dostępnych danych – pozwoli stopniowo zmniejszyć czas oczekiwania na przyjęcie do szpitala w razie nagłych przypadków. Jeśli to się nie uda, należy przynajmniej nie dopuścić do wydłużania tego czasu.
Problem z przyjmowaniem nowych pacjentów ma wynikać także z braku odpowiednich rozwiązań w zakresie opieki społecznej w Wielkiej Brytanii. Wielu pacjentów jest przetrzymywanych w placówkach medycznych dłużej, niż to konieczne dla poprawy stanu ich zdrowia. Przepływ pacjentów przez szpital jest ograniczony do pewnego stopnia. Nowi pacjenci muszą czekać w długich kolejkach. Jedynie bardzo pilne przypadki pozwalają zostać przyjętym do placówki w krótkim czasie.
Raport sporządzony przez niezależne organizacje był doskonałym powodem do podjęcia dyskusji dla krytyków obecnego rządu. Sądzą oni, że rząd Davida Camerona powinien zapewnić pacjentom łatwy dostęp do opieki medycznej – i to bez zbędnego oczekiwania. Tak się jednak nie stało.
Pacjenci słyszą tymczasem, że z każdym kolejnym rokiem może być coraz gorzej.
Nie wiadomo, czy i kiedy znajdą się pieniądze na wprowadzenie zmian, które mogłyby zapobiec rozwojowi opisanego problemu. Nikt nie jest także w stanie zagwarantować, że powstanie wkrótce plan, który pozwoli rozwiązać problem długiego oczekiwania na przyjęcie do szpitala. Pacjenci muszą się zatem uzbroić w cierpliwość. A najlepiej – nie chorować.
Źródło: http://news.uk.msn.com