Już wkrótce zupełnie nowe centrum rozrywkowo-konferencyjne na stałe wpisze się w panoramę miasta, zmieniając jego oblicze. Sale w obiekcie pomieszczą nawet 3,5 tysiąca widzów.
Dzięki powstaniu obiektu, w Hull będą mogły odbywać się imprezy kulturalno-rozrywkowe, które dotychczas omijały nasze miasto szerokim łukiem. Możliwe będzie również organizowanie konferencji – począwszy od małych spotkań w gronie kameralnym po wykłady przeznaczone dla publiczności złożonej nawet z 800 osób.
Jeśli wszystko pójdzie z planem, centrum warte 36 milionów funtów zostanie otwarte na początku 2018 roku. Władze miasta mają nadzieję, że jego uruchomienie ściągnie wielu gości do Hull, co z kolei przyczyni się do wzmocnienia lokalnej gospodarki.
Oprócz centrum, w Hull powstanie także nowy hotel z miejscami dla 150 gości. W sumie w inwestycji (największej od roku 2002, kiedy zakończono budowę stadionu KC Stadium) znajdzie pracę około 500 mieszkańców Hull i okolic.
Radni miejscy tłumaczą, że zainwestowanie w tak duże centrum rozrywkowo-konferencyjne jest konieczne, jeśli chcemy, by ogłoszenie Hull Brytyjskim Miastem Kultury 2017 nie było tylko jednorazowym sukcesem, który nie przyniesie żadnych długofalowych korzyści. Radny Steven Bayes stawia sprawę jasno: miasto o rozmiarach Hull w dzisiejszych czasach musi posiadać taki obiekt, jeśli chce być atrakcyjne dla gości.
Niedawno został ogłoszony przetarg na firmę, która wybuduje obiekt oraz na firmę, która będzie nim następnie zarządzać.
Pozostaje postawić sobie pytanie, co stanie się z obiektami, które dotychczas pełniły w mieście funkcję centrów kulturalno-rozrywkowych, tj. z City Hall i z Hull New Theatre. Radni przekonują, że nie stracą one na powstaniu nowego obiektu ze względu na to, że są one przystosowane do innych wydarzeń, przede wszystkim do wydarzeń na mniejszą skalę. Poza tym doświadczenie władz innych miast pokazuje, że każdy nowy obiekt tego typu przyciąga turystów, którzy później chętnie wracają z wizytą.
Rany koguta, tubylcy naprawdę myślą, że Hull przyciągnie turystów tylko dlatego, że przyczepiono miastu fiszkę „kultura 2017”? W przyszłym roku Wrocław będzie miastem kultury.Nawet nie śni mi się, żeby skłaniać kogokolwiek do porównań Wrocław – Hull.
W zamian wyobraźcie sobie: Hull, z zamuloną rzeczką i turysta snujący się po zapyziałych uliczkach bez nazw. Albo szukający bankomatu, albo szukający toalety…