”HULL Z OCZU EMIGRANTA” to video blog, którego autorem jest Dominik WilliamCezar Choromański, mieszkaniec tytułowego miasta. Korzystając z niedzielnego przewodnika opisującego ciekawe miejsca w Hull i okolicy, postanowił odwiedzić część z tych miejsc, by pokazać Polakom ich piękno i atrakcyjność.
Video blog Dominika WilliamCezar Choromańskiego to chęć przedstawienia miejscowości Kingston Upon Hull w sposób amatorski, lecz jak najbardziej szczery. To również pragnienie stworzenia materiału, który (z pozoru, wykonany najtańszym kosztem, lecz z pełnym zaangażowaniem oraz z głębi serca) pokazuje jak wygląda życie emigranta.
Wspaniałe okolice miasta nie zawsze są dostrzegalne. Dopiero, gdy przystaniemy na moment, otworzymy się na świat, ujrzymy prawdziwe jego piękno – czas przestaje mieć znaczenie.
Nazwa video bloga została celowo stworzona niepoprawnie gramatycznie. Zabieg ten ma na celu podkreślenie faktu życia na emigracji oraz tego, w jaki sposób język polski przestaje być traktowany z powagą i szacunkiem, kiedy jesteśmy poza granicami Ojczyzny.
A tak o swoim odkrywaniu Hull mówi sam autor: „Rozpoczynając moją pierwszą wyprawę po mieście Hull, nie planowałem dokładnie wszystkiego, a zwyczajnie pragnąłem spontaniczności; możliwości przejścia przez ulice miasta, dosłownie jakbym robił to po raz pierwszy.
Castle Grange, piękne osiedle na którym mieszkam, jest punktem nr 1 mojego cyklu. Nie mogąc się oprzeć podekscytowaniu, cierpliwie czekam na piętrowy autobus firmy „Stagecoach Bus”, która jest największym serwisem w całej Wielkiej Brytanii, przewożącym ponad dwa miliony pasażerów każdego dnia.
Mijam jedną z dłuższych ulic miasta – Holderness Road, na której znajduje się niesamowity, największy park w północnej Anglii. Warto go zobaczyć!
Prawdziwa przygoda zaczyna się od obrzeży centrum miasta – starej jego części. Przedzieram się przez klimatyczne uliczki, a praktycznie wszędzie rozstawione są symboliczne znaki, informujące mnie o mojej obecnej lokalizacji. Genialne! Dalej – przyjemne dla oka, angielskie budownictwo, kolosalne centra handlowe, cudowna przystań, gdzie można nacieszyć się widokami łódek różnej maści. Na sam koniec – rewelacyjna stacja Paragon Interchange. Wybieram tam autobus z numerkiem 31 i wracam, zadowolony ze spełnionej misji, do domu”.
Dzisiaj przedstawiamy pierwszy odcinek z cyklu „Hull z oczu emigranta”. Kolejne filmiki – mamy nadzieję – pojawiać się będą sukcesywnie na naszej stronie.
https://www.youtube.com/watch?v=zxnDpsLMNHw