Nad przychodnią lekarską Molescroft Surgery w Beverley zawisła groźba zamknięcia. Nie wiadomo, co stanie się z ponad 2,5 tysiąca pacjentów. Czy pozostaną oni bez lekarza rodzinnego?
Budżet przychodni Molescroft Surgery w Beverley został zmniejszony o 40%, co może spowodować jej całkowite zamknięcie w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Właściciel placówki skontaktował się z NHS England i poinformował, że jeśli nic się nie zmieni, to w obliczu tak zmniejszonego budżetu przychodnia będzie musiała zostać zlikwidowana z początkiem przyszłego miesiąca.
Zwykle w przypadku zamknięcie przychodni lekarskiej pacjenci kierowani są do innych placówek medycznych. Wszystko odbywa się na mocy podpisanych wcześniej umów między przychodniami. W przypadku Molescroft Surgery nie doszło jednak do podpisania takich umów. I to pomimo tego, że już od dawna wiadomo było, iż wkrótce nastąpi prawdopodobnie likwidacja placówki.
Doktor Guy Clayton z Molescroft Surgery przyznał, że nie wie, co stanie się z obecnymi pacjentami przychodni w Beverley.
O problemach finansowych placówki wiadomo było od dawna. Właściciel miał jednak nadzieję na to, że przejmie ją zewnętrzna organizacja, która – dzięki wkładowi własnemu – będzie w stanie dalej poprowadzić przychodnię w Beverley. Pojawił się nawet inwestor, który był zainteresowany propozycją przejęcia placówki. Ostatecznie jednak nie udało się podpisać porozumienia i przyszłość Molescroft Surgery jest bardzo niepewna.
NHS England zapewnia, że robi wszystko, co tylko możliwe, by pacjenci nie odczuli zbyt boleśnie problemów finansowych przychodni Molescroft Surgery. Zapewniono również, że zostaną oni poinformowani o dalszych losach przychodni lekarskiej.
Więcej informacji w tej sprawie pojawi się z pewnością w najbliższym czasie. Jeśli jednak nie dojdzie do istotnego przełomu, przychodnia lekarska najpewniej zostanie zamknięta. Trudno powiedzieć, czy w tak krótkim czasie, jaki pozostał do początku przyszłego miesiąca, uda się podpisać umowę z inną przychodnią, która mogłaby przejąć pacjentów.