Zdaniem analityków z renomowanego ośrodka Institute for Fiscal Studies (IFS), mieszkańców Wielkiej Brytanii czekają spore podwyżki cen żywności i paliw. Najbardziej zmiany te odczują najuboższe rodziny.

Jeśli eksperci z IFS mają rację, to już niedługo za żywność czy ubrania płacić będziemy o prawie 3% więcej niż obecnie. O ponad 5% podrożeje także paliwo. W sumie do miesięcznego rachunku za jedzenie i napoje bezalkoholowe przeciętnej rodziny mieszkającej w UK, który wynosi teraz 235,20 funta dojdzie  dodatkowe 7 funtów. Podwyżka paliwa to kolejne 11 funtów miesięcznie więcej. Ubrania — około 3 funtów. Podrożeje także nauka (ale tylko o 0,2%), chemia gospodarcza (1%) oraz tytoń (1%).

Przeciętnie mieszkańcy UK będą wydawać o 2,5% więcej niż dotychczas. Tylko rodziny, w których korzysta się intensywnie z dwóch lub kilku samochodów, zaczną wydawać nawet o 4,1% więcej niż obecnie.

Zdaniem ekspertów ma to związek ze słabnącym funtem. Spadek wartości brytyjskiej waluty spowodowany jest decyzją o Brexicie, jaką Brytyjczycy podjęli w czerwcu.

Specjaliści podkreślają, że w najgorszej sytuacji znajdą się rodziny z najniższymi dochodami. Przeciętnie aż 25% wszystkich ich wydatków stanowią zakupy spożywcze. Ale i najbogatsi dostaną po kieszeni — tyle tylko, że tę grupę najbardziej dotkną podwyżki cen paliwa, jakich spodziewają się eksperci.

Autorzy raportu IFS są zdania, że zmian nie będą odczuwać osoby, którym uda się wynegocjować podwyżkę w pracy. Cała reszta zauważy, że pensja przestanie wystarczać na wszystko to, co zazwyczaj udawało się z niej pokryć.

Warto podkreślić, że niedawno szef banku centralnego UK Bank of England Mark Carney powiedział, że w najbliższych miesiącach należy spodziewać się w UK wyższych cen niż dotychczas. Carney dodał, że zmiany następować będą nie stopniowo, lecz gwałtownie. Dlatego wiele gospodarstw domowych może nie być na nie przygotowane.