Idąc w Anglii do lekarza, możesz liczyć na pomoc bezpłatnego tłumacza. NHS zatrudnia tłumaczy znających 150 najpopularniejszych języków świata.
Nie znaczy to jednak, że tłumacz będzie obecny osobiście, gdy udajesz się do swojego lekarza rodzinnego z grypą. O wiele częściej wykorzystuje się „Language Line”, czyli specjalną linię telefoniczną, za pośrednictwem której można zasięgnąć porady w języku ojczystym. W ten sposób możesz powiedzieć lekarzowi o objawach bez ryzyka nieumyślnego wprowadzenia go w błąd. Z drugiej strony, specjalnie przeszkolony tłumacz poda Ci wskazówki dotyczące leczenia w języku polskim.
Jeżeli jednak wolisz, by tłumacz był obecny podczas wizyty osobiście, sam skontaktuj się z Language Line, by poprosić o jego wizytę. Dla Polaków taka usługa jest bezpłatna i przysługuje z ramienia Urzędu Miasta. Możesz też skontaktować się z przychodnią lub gabinetem lekarskim, do którego się udajesz i tam poprosić o tłumacza.
Wizyta u lekarza w obcym kraju często bywa przyczyną stresu. Polacy, którzy nie mówią dobrze po angielsku, boją się, że nie zrozumieją poleceń lekarza lub że nie będą potrafili powiedzieć, co im dolega. Możliwość skorzystania z pomocy tłumacza daje gwarancję, że wizyta nie będzie zakłócana przez nieporozumienia.
Korzystanie z serwisu tłumaczeniowego jest bezpłatne.
Źródło: http://polemi.co.uk/