Widmo Brexitu ma coraz większy wpływ na kursy walut europejskich. Ostatnio w stosunku do euro zaczął tracić złoty. Eksperci tłumaczą, że wynika to z niepewności i ze strachu inwestorów przed ewentualnym wyjściem UK z Unii.

W tej chwili trudno już powiedzieć, jaki będzie wynik referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Sytuacja jest bardzo niepewna — a właśnie takich sytuacji najbardziej obawiają się inwestorzy. Nic dziwnego, że widmo Brexitu zaczęło wywierać coraz większy wpływ na rynki walutowe.

Polska waluta już kilka miesięcy temu zaczęła tracić na wartości w porównaniu do euro. W ciągu ostatniego kwartału spadek wartości złotego do euro wyniósł około 3,8%. Niektórzy analitycy, w tym ekspert Tim Ash z Nomura International, przestrzegają, że to dopiero początek. Jego zdaniem polska gospodarka po Brexicie mocno ucierpi — choćby dlatego, że obecnie na Wyspach mieszkają setki tysięcy Polaków, którzy przesyłają olbrzymie sumy pieniędzy do naszego kraju. Poza tym zaburzona zostanie unijna spójność, na której nasza gospodarka zyskała ostatnio bardzo wiele, ocenia Ash.

Niektórzy analitycy idą w swych przewidywaniach o krok dalej i prognozują, że być może po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE za euro trzeba będzie zapłacić nawet 5 zł lub więcej.

Względem złotego umacniają się także inne waluty. W chwili opracowywania tego materiału za euro trzeba było zapłacić 4,43 zł, za franka szwajcarskiego 4,11 zł, za dolara 3,99 zł a za funta szterlinga 5,60 zł.

Ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty rośnie z każdym dnie. Z badania przeprowadzonego przez Ipsos Mori wynika, że już 51% Brytyjczyków popiera Brexit. Jeśli pod uwagę weźmie się tylko tych, którzy zadeklarowali, że na pewno wezmą udział w referendum, odsetek ten wzrasta o kolejne dwa punkty procentowe. Oznaczałoby to, że w zbliżającym się wielkimi krokami referendum tylko 47% Brytyjczyków sprzeciwi się Brexitowi. Wciąż pozostaje także duża grupa osób niezdecydowanych, które mogą mieć znaczący wpływ na wyniki głosowania.