Większość dorosłych doskonale zdaje sobie sprawę, że św. Mikołaj, którego oglądamy dzisiaj w telewizji, na wystawach sklepowych i na ulicach to wizerunek mocno skomercjalizowany. Nie wszyscy jednak wiedzą, kim w rzeczywistości był św. Mikołaj.
Prawdziwy Mikołaj urodził się i mieszkał nie w mroźnej Laponii, ale w Azji Mniejszej, na terytorium dzisiejszej Turcji. Chociaż sam urodził się jako jedynak w bogatej chrześcijańskiej rodzinie, doskonale zdawał sobie sprawę, jak ważne są kwestie finansowe, szczególnie dla mniej zamożnych mieszkańców Miry. Z postacią Mikołaja wiąże się legenda o mężczyźnie, który popadł w problemy finansowe. Ponieważ ojciec nie miał pieniędzy na posag dla swoich trzech córek, czekał je los samotnych panien. Mikołaj, późniejszy biskup miasta, dowiedział się o tym i podrzucił mężczyźnie 3 mieszki pełne złota. Plan podziałał – pieniądze wystarczyły na posag, a dziewczęta znalazły sobie mężów.
Święty z przełomu III i IV wieku cieszył się ogromnym szacunkiem. Stał się patronem kobiet szukających męża oraz starających się o dziecko. Ponadto, miał uratować rybaków modląc się o dobrą pogodę, dlatego także przez nich został otoczony szczególną czcią. Później jego kult objął też handlarzy, więźniów i skazanych. W średniowieczu w samych Niemczech postawiono mu około 5 tysięcy kościołów. Święty Mikołaj został także patronem Rosji i Grecji – szczególnie w prawosławiu jego kult jest otaczany szczególną czcią.
W rocznicę jego śmierci, która miała miejsce 6 grudnia 346 roku (chociaż źródła różnią się tym względzie), już w XIII wieku szkoły, które funkcjonowały pod wezwaniem św. Mikołaja, zaczęły ofiarowywać darmowe stypendia i zapomogi. W tym samym czasie rozwinął się zwyczaj dawania dzieciom drobnych upominków – później ta nowa tradycja objęła także pozostałych członków rodziny.
Za każdym razem, gdy oglądamy wesołego grubaska w czerwonym stroju i z białą brodą, warto pamiętać o prawdziwym św. Mikołaju, który miał czynić cuda i wskrzeszać ludzi jako biskup odległej Miry i który przede wszystkim był wrażliwy na krzywdę zwykłych ludzi.