O sporym pechu może mówić kierowca białego vana, który został nagrany przez policyjne kamery. Mężczyzna nie tylko przekroczył dozwoloną prędkość, ale zaskoczony podniósł obie ręce w geście zdumienia. To mogło kosztować go dodatkowe punkty.
Przyłapany przez kamery - nie trzymał rąk na kierownicy
Dean Kenworthy ma już 11 punktów karnych. Przekroczenie prędkości (57 mil na godzinę, podczas gdy obowiązywało go ograniczenie do 50 mil) mogło go kosztować utratę prawa jazdy. Co więcej, na nagraniu wyraźnie widać, jak mężczyzna puszcza kierownicę, za co Policja Humberside oskarżyła go „o brak odpowiedniej kontroli nad pojazdem” (cyt. za hulldailymail.co.uk).

Kenworthy przyznał się do obu postawionych mu zarzutów. Za wykroczenie mógł nie tylko dostać kolejne punkty, ale nawet stracić prawo jazdy. Obrońca Monique Jarvis-Legg powiedziała, że jej klient nie wiedział, że jako kierowca vana nie może przekroczyć dozwolonej prędkości 60 mil na godzinę. „Mój klient – mówiła podczas procesu – podniósł ręce w niedowierzaniu, ponieważ myślał, że może jechać z prędkością 60 mph”. Kobieta dodała też, że Kenworthy, który jest budowlańcem, zostałby skazany na bankructwo, gdyby odebrano mu możliwość poruszania się. „On nie może wykonywać swojej pracy korzystając z publicznego transportu. Nie ma żadnego formalnego wykształcenia. Nie posiada też kwalifikacji do innej pracy. Nie mógłby wykonywać innego zawodu”.

To jednak nie pierwsze wykroczenie Kenworthego. W 2011r. dostał trzy punkty karne za rozmowę przez telefon podczas jazdy, a w 2012r. dwukrotnie został przyłapany na przekraczaniu dozwolonej prędkości. W końcu sąd zgodził się nie karać kierowcy za „brak odpowiedniej kontroli nad autem” i nie pozbawiać go prawa jazdy. Jednak sędzia dodał, że to ostatnia szansa, a jeżeli mężczyzna w najbliższej przyszłości popełni kolejne wykroczenie, to będzie musiał liczyć się z dyskwalifikacją.

„Mój klient to dobry człowiek. Zapewnił mnie, że wydrukuje sobie wszystkie informacje na temat limitów prędkości dostępne na www.gov.uk” – dodała obrońca. Budowlaniec będzie musiał też zapłacić mandat w wysokości £250, £85 kosztów procesu oraz £25 na fundusz ofiar.

Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/