Ilona Richards twierdzi, że rok na Wyspach można przeżyć za 2,4 tys  funtów. Wystarczy umieć żyć oszczędnie. Czy jednak na pewno jest to możliwe?

Życie w Wielkiej Brytanii nie jest tanie. Ale Ilona Richards twierdzi, że może takie być. Kobieta zasłynęła po tym, jak przyznała, że wydaje rocznie nie więcej niż 2,4 tys. funtów na życie. I to mimo emerytury w wysokości ponad cztery razy tyle. Za tę kwotę udaje jej się utrzymać nie tylko siebie, ale i posiadane przez nią zwierzęta!

Od tego czasu kobieta regularnie pojawia się w brytyjskich mediach i uczy Brytyjczyków, jak żyć oszczędnie. „Ludzie nie umieją rozróżnić potrzeby od zachcianki. Myślą, że potrzebują nowego telefonu. Ale ich stary telefon wciąż działa, więc nowy jest zachcianką”, mówi Richards, która do 60. roku życia pracowała jako zawodowy kierowca.

Tanie życie ma jednak swoje wady — na pewno należy do nich brak wygód. Ilona Richards przyznaje, że jej suszarka ma 30 lat, mikrofalówka jest niewiele młodsza, a dywan na schodach połatany taśmą.

Wielu ludzi zarzuca jej skąpstwo. Ale Ilona Richards nie odmawia sobie przyjemności. Przyznaje, że czasami kupuje wino lub inny alkohol. Albo bilety na koncert ulubionej gwiazdy. Ale są to raczej wyjątki niż reguła. Mimo to kobieta jest zadowolona ze swojego stylu życia. „Jestem po prostu ostrożna”, mówi.

W jaki sposób oszczędza Ilona Richards? Oto kilka sprawdzonych przez nią sposobów na ograniczenie wydatków. Uwaga! Niektóre są dość osobliwe!

  • przejrzyj zlecenia zapłaty direct debit na swoim koncie bankowym — niektóre z nich powinny zostać zamknięte, gdyż są już nieaktualne. W ten sposób uciekają ci pieniądze!
  • zainwestuj w akumulatorki, które można ładować. Na dłuższą metę są bardziej opłacalne od jednorazowych baterii.
  • noś męską bieliznę — nawet jeśli jesteś kobietą. Wolniej się zużywa i jest tańsza.
  • proś gości o przynoszenie własnej herbaty.
  • zrezygnuj z fryzjera. Masz przecież nożyczki i lustro!
  • zjadaj najpierw te produkty, których data przydatności wkrótce się kończy.
  • na zakupy wychodź najwcześniej o 19.30 — wtedy zaczynają się przeceny.
  • rozcieńczaj wszystko, co się da: od chemii gospodarczej (płyny do mycia naczyń) po produkty spożywcze (soki i napoje owocowe).
  • pod żadnym pozorem nie kupuj kawy czy kanapek na mieście!
  • zaopatruj się w secondhandach, a nie w sieciówkach.
  • nie zachęcaj gości do odwiedzin.
  • i najważniejsze: od czasu do czasu pozwól sobie na chwilę przyjemności!