Chris Bryant, minister ds. imigracji z Gabinetu Cieni, chce otwartej i uczciwej rozmowy na temat imigracji w Wielkiej Brytanii. Do miasta przyjechał, by wziąć udział w dyskusji z przedstawicielami gospodarki, polityki, policji, związków zawodowych w Hull.
Pracownicy z Europy Wschodniej w HullOgólnokrajowa dyskusja na temat imigracji rozpoczęła się w związku z Queen Speech. Według ministra Gabinetu Cieni nie można traktować wszystkich imigrantów jednakowo. Powiedział: „Musimy przyzwyczaić się do rozmawiania o imigracji w bardziej bezpośredni sposób. Musimy być w stanie rozmawiać o imigracji w sposób otwarty i uczciwy. Jestem świadomy że my, Partia Pracy, też popełniliśmy błędy w tej kwestii. Do wyborów w 2015 r. musimy mieć konstruktywne pomysły i politykę, która działa. Czasem wydaje się, że szuka się rozwiązań, które będzie można wykorzystać na terenie całego kraju. Nie wydaje mi się, żeby to mogło zadziałać. Musimy mieć bardziej szczegółowe podejście zamiast jednego rozwiązania, które ma pasować do wszystkich problemów” (cyt. za: thisishullandeastriding.co.uk).

Zdecydowana większość osób biorących udział w spotkaniu wyraziły przekonanie, że niedawna migracja pracowników z Europy Wschodniej miała, ogólnie rzecz biorąc, pozytywny wpływ na gospodarkę East Yorkshire. Były przewodniczący rady miejskiej Colin Inglis, stwierdził, że napływ pracowników z Europy Wschodniej do Hull zwiększył populację miasta, tchnął nowe życie w zapomniane dzielnice, takie jak Spring Bank i prawdopodobnie ocalił wiele szkół podstawowych przed zamknięciem.

Farmer Guy Poskitt, który jest regionalnym prezesem National Farmer’s Union, zatrudnia około 180 pracowników z Europy Wschodniej. Mówi: „Nie mógłbym prowadzić mojej firmy, gdyby nie ci pracownicy. I nie ma to związku z wysokością wypłaty – płacimy wszystkim pracownikom odpowiednio, a wykwalifikowani pracownicy dostają bonus. Oni są naprawdę oddani pracy i gotowi do bycia elastycznymi. Mogą pracować w czasie mniej korzystnych zmian. Jeśli przychodzi duże zamówienie w trudnym okresie, to rzucą wszystko i je realizują, a wiele osób z okolicy by tego nie zrobiło. To kwestia innej etyki pracy i mam obawę, czy będzie wystarczająco duże lokalnych młodych ludzi, którzy będą w stanie przejść całą karierę zawodową do stanowisk kierowniczych”.


Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk