Nie tylko w Wielkiej Brytanii, lecz również na całym świecie mamy obecnie do czynienia ze wzrostem liczby przypadków otyłości wśród dzieci i dorosłych. Bardzo duży wpływ na ten problem ma nieprawidłowa dieta i siedzący tryb życia. O ile zajęcia z wychowania fizycznego są czymś oczywistym, o tyle zdrowe posiłki serwowane w szkołach już nie zawsze. Tym bardziej, że w Hull nie będą one nic kosztować!
W styczniu bieżącego roku w Hull przeprowadzono badania – zmierzono i zważono uczniów szkół podstawowych. Jak się okazało, ponad 35 procent (a dokładnie 36,8%) uczniów podstawówek w Hull, w wieku od dziesięciu do jedenastu lat ma nadwagę! Ostatnie tego typu pomiary zostały przeprowadzone w 2008 roku. Okazało się, że wzrost odsetka dzieci ważących trochę więcej niż powinny wynosi 0,2% (wówczas było to bowiem 36,6%). Badaniom poddano także dzieci młodsze – w grupie wiekowej cztero- i pięciolatków nieco ponad jedna czwarta (26%) ma nadwagę. Wzrost w stosunku do poprzednich pomiarów jest jednak równy aż 0,6%! Z tego powodu postanowiono zapewnić dzieciom w szkołach podstawowych dostęp do darmowych zdrowych śniadań – pierwsze z nich powinny zostać podane już jesienią bieżącego roku. Wszystko zależy jednak od tego, czy pomysł zostanie zaakceptowany przez wszystkie organy, które są odpowiedzialne za zdrowie w Hull. Niektóre ze szkół już w tej chwili oferują dostęp do zdrowych posiłków, jednak nie jest to zbyt popularne. Radni chcą zmienić ten stan rzeczy i – wzorując się na istniejących obecnie stołówkach wydających pożywne śniadania – wprowadzić to rozwiązanie w każdej podstawówce w mieście.
Colin Inglis, który stał na czele komisji odpowiedzialnej za zdrowe odżywianie i darmowe posiłki dla dzieci w Hull kiedy pełnił jeszcze funkcję radnego miejskiego, powiedział, że wprawdzie zmiany między odsetkiem dzieci mających nadwagę lub cierpiących na otyłość nie wzrósł dramatycznie, to jednak zmiany idą w złym kierunku. Z tego powodu powinny wzbudzić niepokój. Specjalna rada złożona z radnych miejskich oraz z ekspertów od zdrowia publicznego musi zatwierdzić pomysł, zanim wejdzie on w fazę realizacji. Jego wartość opiewa na około 200 tysięcy funtów. Spotkanie w tej sprawie odbędzie się jeszcze w czerwcu.
Inglis sugeruje ponadto, że warto skoncentrować się na najmłodszym pokoleniu i od najwcześniejszych lat wpajać mu dobre nawyki żywieniowe. Jego zdaniem, takie działanie zaprocentuje w przyszłości, kiedy już jako dwudziesto- albo trzydziestolatki staną przed wyborem między zdrowym, pełnym witamin i minerałów posiłkiem, a fast-foodem. Colin Inglis dodał także, że zapoznał się z badaniami przeprowadzonymi na grupie dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. Ich wyniki jasno pokazały, że wiele z nich jest niewłaściwie odżywiona. Brak śniadania może powodować problemy z koncentracją na zajęciach, a w konsekwencji znacznie wpływać na wyniki osiągane przez uczniów w szkole. Niektórzy ludzie dbają o to, by ich dzieci jadły śniadania – trzeba jednak dotrzeć do tych, którzy tego nie robią (z jakiegokolwiek powodu). Dlatego właśnie idea połączenia darmowych śniadań z podawaniem zdrowych, pełnowartościowych posiłków wydaje się być trafionym pomysłem. Czy uda się jej uzyskać akceptację na wyższych szczeblach?
Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk