Gwałtowne burze coraz częściej pojawiające się na wybrzeżu East Yorkshire mają bardzo negatywny, wręcz destrukcyjny wpływ na istoty zamieszkujące te tereny. Po każdym takim incydencie pogodowym na plaży można znaleźć setki martwych ptaków, krabów i homarów. Eksperci przyznają, że sytuacja jest dość niepokojąca. Zgodnie z ich danymi burze mają wpływ na zmniejszenie się populacji niektórych gatunków (przede wszystkim zwierząt morskich) zamieszkujących te obszary.
Gwałtowne burze niszczą przyrodę na wybrzeżu East Yorkshire!
Na plażach tylko jednego dnia po potężnej burzy udało się zliczyć ponad tysiąc martwych ptaków. To jedynie mała część prawdziwych szkód – większość ptasich ciał znajduje się bowiem w morzu, stąd nie uda się dokładnie oszacować skali zniszczeń, jakie przyroda czyni sobie sama. Na plażach znajduje się także mnóstwo pustych muszel lub muszel z martwymi zwierzętami w środku. Niepokój budzą tysiące martwych krabów. Te zwierzęta, które przetrwały jedną burzę, mogą zginąć podczas kolejnej. Ptaki tracą mnóstwo energii prześcigając się z porywistymi wiatrami i poszukując drzew, które zapewniłyby im w miarę możliwości bezpieczne schronienie. Sztormy powodują wyrzucanie zwierząt morskich na brzeg. Bez możliwości powrotu do wody w szybkim czasie giną one na plaży.

Specjaliści z RSPB (Royal Society for the Protection of Birds) pr
zyznają, że w tej chwili ciężko mówić o jakichkolwiek szczegółach. Na ocenę, jak duże szkody spotkały poszczególne populacje zwierząt zamieszkujących obszar wybrzeża East Yorkshire, trzeba będzie poczekać jeszcze co najmniej kilka tygodni. Dopiero wówczas można będzie myśleć o tym, czy możliwe jest podjęcie skutecznych działań i zminimalizowanie skutków sztormów i burz pojawiających się coraz częściej w tej okolicy. RSPB korzysta z pomocy wolontariuszy (obecnie około 30 osób), którzy pomagają prowadzić obserwacje (poczynając od etapu składania przez ptaki jaj, a kończąc na dorastaniu piskląt). Takie dane pozwalają ocenić, czy dany sezon lęgowy był korzystny czy nie i porównać go do poprzednich lat. Dzięki temu specjaliści zyskują pogląd na istotny wpływ burz na nadmorskie populacje ptaków.

Ornitolodzy mówią, że zwyczajnie o tej porze roku większość ptaków powinna już dawno zmierzać w kierunku klifów Bempton. Nie dzieje się tak – i nikt nie jest w stanie określić dokładniej przyczyny tej sytuacji. Specjaliści spekulują, że być może zwierzęta chcą pozostać jeszcze przez jakiś czas w bezpiecznym miejscu i odpocząć po ciężkich burzach. Pojawiają się również głosy mówiące o tym, że ptaki prawdopodobnie potrzebują więcej czasu choćby na zebranie pokarmu i przygotowanie się do lotu (w związku z wyczerpaniem po sztormach).

Katastrofy naturalne na wybrzeżu East Yorkshire dotknęły szczególnie maskonury. Ptaki te żyją jednak kilkadziesiąt lat (30-40), więc osobniki pozostałe powinny bez większych problemów w szybkim czasie wydobrzeć i odbudować przetrzebioną populację. Ważne, żeby przetrwały ptaki karmiące pisklęta – tylko dzięki nim możliwy będzie powrót do poprzedniej liczebności.

W uporaniu się z masą martwych zwierząt na plażach pomogli także rybacy – Anthony Hurd z Yorkshire Wildlife Trust’s Living Seas powiedział, że było to szczególne wydarzenie, podczas którego w jednym miejscu można było obserwować mnóstwo martwych przedstawicieli przeróżnych gatunków związanych z morzem.


Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk