W Hull przez ostatnie dwa tygodnie doszło do czterech ataków na kobiety. Teraz policja wyśle dodatkowe patrole, by zapewnić bezpieczeństwo przechodniom i złapać złodziei.

W każdym z czterech przypadków scenariusz był podobny: późnym popołudniem, po zmroku, do samotnie idącej kobiety podchodzi dwóch mężczyzn. Jeden z nich grozi ofierze nożem, następnie mężczyźni wyrywają jej torebkę i uciekają. Do pierwszego ataku doszło 2 stycznia, do ostatniego – w miniony piątek. Do napadów dochodziło w zachodnim Hull: w okolicach ulic Walker Street, Great Thornton Street, Cambridge Street, przy Great Thornton Street Estate i przy skrzyżowaniu Grosvenor Street z Wellington Lane.

Inspektor Craig Mattinson informuje: „Z powodu tych ataków wyślemy na ulice dodatkowe patrole, by zapobiec w ten sposób kolejnym kradzieżom oraz zwiększyć poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Oczywiście, podczas patrolowania ulic, policjanci będą też szukać potencjalnych podejrzanych. Tego typu poważne wypadki budzą strach w ludziach. Jednakże chcielibyśmy podkreślić, że takie rozboje na ulicach należą do rzadkości” (cyt. za hulldailymail.co.uk). Policja prosi też wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje związane z rozbojami, o kontakt pod numerem telefonu 101.

O tym, jak niebezpiecznie jest mieszkać w niektórych częściach Hull, opowiada kobieta, która wyprowadziła się z bloku przy Great Thornton Street siedem lat temu: „Mieszkanie tam było co najmniej straszne. Kilka razy ktoś szedł za mną do domu, a pewnego razu niemal zostałam wciągnięta do czyjegoś auta. Wyprowadziłam się stamtąd siedem lat temu i nie zamieszkałabym tam ponownie – zwykłe wyjście do sklepu było straszne. Wygląda na to, że nic się tutaj od tego czasu nie zmieniło. Mam tylko nadzieję, że żadna z tych kradzieży nie doprowadzi do poważnych obrażeń”.

Policja prosi mieszkańców zachodniego Hull, by nie poruszali się samotnie po ulicach po zmroku.