Zgodnie z raportem przygotowanym przez World Economic Forum, kobiety mieszkające na Wyspach będą przez najbliższych 55 dni pracować za darmo. Chociaż brzmi to dość absurdalnie, to niestety pokazuje skalę problemu.
Od dziś do końca roku kobiety na Wyspach będą pracować za darmo. Absurd? Nie!
Wszystko przez powiększającą się z każdym rokiem różnicę między zarobkami kobiet i mężczyzn, pracujących na tym samym stanowisku.

Wielka Brytania przez wiele lat uważana była za kraj, w którym kobiety i mężczyźni mają równe prawa. Niestety, w 2013 roku Zjednoczone Królestwo wypadło z grupy 20 najlepszych pod tym względem państw na świecie. Od tego czasu jest już coraz gorzej.

Kobiety mają lepiej Nikaragui, Bułgarii, a nawet w Burundi, donosi The Independent, powołując się na oficjalne dane. W ciągu zaledwie ostatnich 12 miesięcy roczna pensja pracującej mieszkanki Wysp spadła średnio o 2700 funtów.

Pierwsze miejsca w rankingu należą do Islandii, Findlandii, Norwegii oraz Szwecji. Pokazuje to, że kobiety mieszkające w krajach skandynawskich są w naprawdę dobrej sytuacji – tym bardziej, że państwa te od wielu lat utrzymują wysoką pozycję w rankingu. Wielka Brytania spadła tymczasem w ciągu 5 lat z 15. na niechlubne 26. miejsce.

Jak podaje The Independent, powołując się na Trade Union Congress, mężczyźni podczas ubiegania się o pracę mają dwukrotnie większe szanse na wynegocjowanie wysokiej pensji w porównaniu do kobiet. Oficjalne dane pokazują ponadto, że aż 1 na 7 mężczyzn zarabia ponad 50 tysięcy funtów rocznie. Taką pensję jest w stanie uzyskać tylko 1 na 15 kobiet. Różnica jest olbrzymia!

Zgodnie z danymi przygotowanymi przez Trade Union Congress, kobiety zarabiają na Wyspach średnio 15% mniej niż mężczyźni pracujący na podobnym stanowisku. Takie dane pokazują, że pracodawcy bez większego zastanowienia lekceważą prawo Equal Pay Act z 1970 roku, które zakazuje wypłacania różnych pensji mężczyznom i kobietom wykonującym tą samą pracę.

The Independent informuje, że największą różnicę w zarobkach mężczyzn i kobiet widać w branży medycznej (wynosi ona 31%, co oznacza, że kobiety zarabiają średnio o 16 tysięcy funtów rocznie mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku). Niewiele lepiej wypada branża medialna i kulturalno-rozrywkowa – różnica między zarobkami panów i pań wynosi tu około 27,5% (czyli średnio 10 tysięcy funtów rocznie).

Sekretarz generalny Trade Union Congress Frances O’Grady przyznał, że takie dane nieco dziwią, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że w Wielkiej Brytanii od ponad 40 lat istnieje prawo zakazujące lepszego wynagradzania finansowego mężczyzn. O’Grady zaznaczył, że konieczne jest zastosowanie zdecydowanych kroków, dzięki którym kolejne pokolenia kobiet mieszkających na Wyspach nie będą dyskryminowane z powodu swojej płci. Zdaniem sekretarza Trade Union Congress, pracodawcy powinni stosować jasne zasady wynagradzania pracowników. Co więcej, powinni oni informować opinię publiczną o tym, w jaki sposób wyliczają pensję. Dzięki takim jasnym zasadom ustalania wynagrodzenia prawdopodobnie udałoby się uniknąć różnic między zarobkami kobiet i mężczyzn. Trade Union Congress uważa ponadto, że rząd powinien podjąć działania zmierzające do ogólnego obniżenia poziomu ubóstwa w Wielkiej Brytanii. W ten sposób – pośrednio – poprawiłaby się sytuacja finansowa pań na Wyspach. Uważa się bowiem, że podwyższenie płac minimalnych nie zrujnowałoby pracodawców, a wpłynęłoby znacznie na poprawę poziomu życia mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.

Eksperci zauważają, że sytuacja kobiet jest niezbyt dobra także dlatego, że – pomimo pracy zawodowej – to przede wszystkim one zajmują się dziećmi i domem. Mają na głowie mnóstwo obowiązków, a ich wynagrodzenie nie jest zwykle dostatecznie wysokie, by pokryć wszystkie koszta związane z życiem w Wielkiej Brytanii. Dlatego konieczne jest znalezienie odpowiednich środków, które pozwolą rozwiązać ten problem możliwie jak najszybciej. Czy rząd zareaguje na to, że Wielka Brytania spada coraz niżej w rankingu opracowanym w oparciu o równość płci?

Źródło: http://www.msn.com/