W piątek, 13. grudnia brytyjski Rząd ogłosił, że zamierza wprowadzić bardzo duże zmiany w systemie przyznawania zasiłków dla imigrantów. Niezależnie, czy pochodzisz z jakiegokolwiek kraju Unii Europejskiej, czy nie – aby otrzymać zasiłek w Wielkiej Brytanii, będziesz musiał wykazać się płynną znajomością języka. Trudne testy spowodują, że o zasiłek będą mogli starać się wszyscy, ale dostaną go prawdopodobnie nieliczni.
Nie dostaniesz zasiłku, jeśli nie mówisz po angielsku. Rewolucyjne zmiany w zasiłkach!
Rząd postanowił, że wywiady mające na celu przetestowanie imigrantów między innymi w znajomości języka angielskiego będą od teraz dłuższe i trudniejsze. Ciężej będzie zatem osiągnąć pozytywny wynik, który pozwoli na uzyskanie prawa do przyznania zasiłku. Zasady te będą dotyczyć wszystkich, którzy urodzili się za granicą. Nieważne jest to, czy kandydat do zasiłku pochodzi z kraju Unii Europejskiej, czy nie. Podobnym testom będą również poddawani Brytyjczycy przyjeżdżający do kraju po wielu latach spędzonych poza granicami swojego kraju. Czyżby był to zabieg PRowy, mający na celu złagodzenie dyskusji na ten kontrowersyjny temat?

Imigranci będą musieli udowodnić podczas rozmowy z urzędnikiem, że zanim zdecydowali się na emigrację rzeczywiście poszukiwali pracy w swoim kraju, lecz nie przyniosło to skutku. Poza tym, będą musieli wykazać się biegłością w angielskim – to nowość, do tej pory takie kryterium nie istniało. Przeprowadzaniem wywiadów będą zajmować się urzędnicy pracujący na zlecenie Urzędu Pracy (Jobcentre Plus). Dostaną oni do dyspozycji przygotowaną wcześniej bazę około stu pytań w języku angielskim, które będą dopasowywane do konkretnych kandydatów. Pytania te będą pilnie strzeżone przez pracowników instytucji. Osoby ubiegające się o przyznanie zasiłku będą mogły zostać zapytane na przykład o więzy rodzinne, członków rodziny pozostających w kraju, a także o wszystkie osoby pozostające na ich utrzymaniu. Konieczne będzie również udowodnienie, że dany kandydat posiada stałe zameldowanie w Wielkiej Brytanii.

Testy sprawdzające płynność w posługiwaniu się językiem angielskim zostaną wprowadzone już jutro, w środę 18. grudnia. Rząd musiał zatem opracować ten pomysł o wiele wcześniej, planując każdy najdrobniejszy detal – w przeciwnym razie wprowadzenie dość skomplikowanego systemu w życie, w ciągu pięciu dni od jego ogłoszenia, nie byłoby możliwe. Nie wiadomo, dlaczego trzymano ten pomysł w tajemnicy.

Krytycy testów językowych zauważają również, że wprowadzenie w życie zmian znacznie pogorszy stosunki Brytyjskiego Rządu z Komisją Europejską, która oceniła stosowane dotychczas w Wielkiej Brytanii testy dla osób ubiegających się o zasiłki jako dyskryminujące. Politycy nie zamierzają jednak wycofać się z przeprowadzenia reformy. Argumentują, że jest ona konieczna dla utrzymania spójności brytyjskiego systemu zasiłkowego. Iain Duncan Smith, jeden z sekretarzy Rządu powiedział, że duża część Brytyjczyków czuje się wykorzystywana przez imigrantów, pobierających zasiłki, które niekoniecznie im się należą. Sekretarz Duncan Smith zaznaczył ponadto, że nie można dopuścić do sytuacji, w której tłumy imigrantów ściągają do Wielkiej Brytanii ze względu na atrakcyjny system zasiłkowy. Przybysze z zagranicy muszą dołożyć się do wspólnych finansów, a nie tylko pobierać z nich środki finansowe, zauważył Duncan Smith. Rząd jest przekonany, że działa zgodnie z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej, wprowadzając kolejne zmiany do testów przeprowadzanych na osobach ubiegających się o zasiłek w Wielkiej Brytanii. Wielce prawdopodobne, że Bruksela będzie miała w tej kwestii nieco odmienne zdanie. Można się spodziewać, że sprawa skończy się w sądzie. Nie wiadomo jednak, jaki będzie jej finał.

Źródło: http://www.independent.co.uk/