Jak donosi Gazeta Wyborcza, English Heritage, instytucja zajmująca się dziedzictwem brytyjskiej historii i kultury, nie zezwoli, aby polska ambasada w Londynie pokryła koszty umieszczenia tablicy dedykowanej gen. Władysławowi Sikorskiemu.
“Blue Plaques”, to program upamiętniania osób wybitnie zasłużonych dla Wielkiej Brytanii. Akcją, zapoczątkowaną 140 lat temu, objęto już ponad 850 osób, m.in. Winstona Churchilla, Charlesa Dickensa i Johna Lennona.
Kontrowersje wokół “niebieskej tablicy” dla gen. Sikorskiego rozgorzały, gdy English Heritage (EH) usunął go z listy osób oczekujących na upamiętnienie. Natychmiast zainterweniowała w tej sprawie ambasada polska w Londynie. Wstępnie EH argumentował usunięcia gen. Sikorskiego z listy brakiem funduszów. Drakońskie cięcia budżetowe w Wielkiej Brytanii nie ominęły i tej instytucji. 32-procentowy uszczerbek na budżecie EH oznacza, iż organizacja straci do 2014 r. 44 miliony funtów.
Ambasada RP w Londynie podjęła niezbędna kroki, aby pokryć koszt wykonania oraz umocowania tablicy. Całkowity koszt tego przedsięwzięcia nie przekroczyłby 3 tyś.
funtów. Pomimo chęci sfinansowania projektu przez polską ambasadę, EH pozostało nieugięte przy swojej stanowisku. Odmowna decyzja została, tym razem, uargumentowana próbą ingerencji polskiej ambasady w niezależność EH. Suwerenność w podejmowaniu decyzji stanowi dla EH najwyższy priorytet. Dlatego też, argumenty finansowe nie mają żadnej mocy sprawczej.
Dodatkowo EH wzmocniło swoja decyzję faktem, iż gen. Sikorski jest już, w ich opinii, wystarczająco upamiętniony w Londynie. Premierowi RP na uchodźctwie poświęcony jest już pomnik oraz polska tablica na elewacji hotelu Rubens, w którym mieściła się kwatera główna rządu polskiego na emigracji.
System wpisywania osób oczekujących na tablicę pamiątkową, zezwala na powtórne zgłoszenie kandydata dopiero po 10 latach od daty wcześniej odrzuconego wniosku.
Źródło: Gazeta Wyborcza