Czwartkowy ranek 30 lipca 1891r. zdawał się nie różnić od innych. Rodzice pomachali Mary Jane Langley na do widzenia i pojechali na targ do Driffield. To był ostatni raz, kiedy widzieli swoją córkę żywą. Wrócili do domu, ale dziewczyny nigdzie nie było. Poszukiwania i rozmowy z jej przyjaciółmi doprowadziły w końcu do odnalezienia zwłok w rynsztoku. Mary Jane miała poderżnięte gardło. Sprawcy nigdy nie złapano.
Mroczna historia z Hull na wielkim ekranie
To właśnie tą historią z epoki wiktoriańskiej zainteresowało się studio Thunderball Films z Californii i wykupiło prawa autorskie do książki historyka Mike Cowella, 35-letniego ojca trójki dzieci. Mężczyzna zaczął interesować się sprawą śmierci Mary Jane na zlecenie jej rodziny, która myślała, że może po latach uda się rzucić trochę światła na tamte wydarzenia. Z przedstawicielami filmowego studia zetknął się zaś jako konsultant przy filmie o Kubie Rozpruwaczu – obie sprawy zresztą wydarzyły się w tym samym czasie, a śmierć Mary Jane niektórzy łączyli z wydarzeniami z White Chapel.

O tajemniczej śmierci z 1891r. mówiono wówczas na całym świecie. „Nagłówki o jej śmierci pojawiły się nawet w Nowej Zelandii i Australii” opowiada Cowell (cyt. za hulldailymail.co.uk). „Wówczas wielu mieszkańców Hull emigrowano w poszukiwaniu cieplejszego klimatu, ale nadal interesowało ich, co dzieje się w rodzinnym mieście. To była nietypowa sprawa ze względu na nienormalnego wikarego, który nazywał się Reverend Lock i należał do Swedenborgian Church w Spring Bank. Wymyślał on wiele dziwacznych teorii na temat śmierci kobiety, aż w końcu został zdyskredytowany jako fantasta”.

Nie brakowało podejrzanych o zamordowanie Mary Jane. Policja przesłuchiwała wielu włóczęgów, głownie ze względu na ich złą opinię. Aresztowano nawet boksera i lokalnego celebrytę Johna Rennarda. Na wszelki wypadek zamknięto także jego psa. Mężczyźnie postawiono nawet zarzuty przed sądem, ale materiał dowodowy był zebrany przez policję tak nieudolnie, że nie udało się zbudować sprawy. Policjanci wykorzystali np. gałązkę, żeby zmierzyć odcisk buta i zaprezentowali ją w trakcie procesu narażając się na śmiech widzów. Zwolniony w końcu Rennard został przeprowadzony przez miasto niczym w paradzie.

W tym czasie w okolicy grasował także Frederick Bailey Deeming, który wcześniej zabił swoją pierwszą żonę i czwórkę dzieci i ukrył ich ciała pod podłogą w swojej willi w Merseyside. Mężczyzna wyszedł z więzienia niedługo przed zabójstwem Mary Jane. Mężczyzna później opuścił swoją drugą żonę, a trzecią także zamordował. „Gdybym miał powiedzieć, kto zamordował Mary Jane, obstawiałbym Deeminga” mówi historyk. „Mam nadzieję, że nakręcenie filmu pozwoli zachować pamięć o Mary Jane” – podsumowuje.