W West Hull wyraźnie zwiększyła się liczba okradanych samochodów. Łupem złodziei padają telefony, nawigacje satelitarne i inne kosztowności pozostawione w aucie. Policja apeluje o większą rozwagę w tej sprawie.
Kradzieże w West Hull
Sierżant Adrian Marsden ostrzega, że do największej liczby kradzieży dochodzi w okolicy Beverley Road, a także przy Worthing Street i Ryde Street. Włamywacze wybijają szyby, by ukraść to, co zostało na siedzeniach lub by sprawdzić, czy kierowca nie zostawił czegoś wartościowego. Często są to laptopy, płaszcze, a nawet drobne pieniądze. „Ludziom wydaje się, że wystarczy zabrać rzeczy z widoku i włożyć je np. do schowka, ale to niestety nie wystarcza” – tłumaczy policjant (cyt. za hulldailymail.co.uk). „To niesamowite, co kierowcy potrafią zostawić w swoim aucie” dodaje i przestrzega, by nie zostawiać niczego, co przedstawia jakąkolwiek wartość.

Innym błędem kierowców jest zostawiane samochodów otwartych. Niektórzy włamywacze po prostu idą wzdłuż ulicy i sprawdzają klamki wszystkich aut po drodze. Jeżeli jakieś jest otwarte, mogą ukraść coś ze środka nie aktywując alarmu. Policja wyśle więcej patroli w najbardziej zagrożone kradzieżami regiony, ale kierowcy muszą być ostrożni.

Właściciele samochodów powinni też parkować w dobrze oświetlonych miejscach, najlepiej tam, gdzie jest monitoring. „Wiele osób nie chce płacić za parking i zamiast tego zostawiają samochody w mniejszych uliczkach. Jako że duże parkingi mają monitoring i są dobrze strzeżone, to taka chwilowa oszczędność może kosztować kierowcę zwyżkę składki ubezpieczeniowej i koszt wstawienia nowej szyby”.

Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/