Premier Beata Szydło jest zadowolona z porozumienia Wielkiej Brytanii z Unią Europejską wypracowanego pod koniec ubiegłego tygodnia. Na Twitterze napisała: „Zadbaliśmy o interesy Polaków korzystających ze świadczeń socjalnych w UE”.

Beata Szydło jest zadowolona, ponieważ jej zdaniem Polsce udało się osiągnąć wszystkie postawione cele. Dotyczyły one „obrony praw polskich pracowników oraz obywateli mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii” — powiedziała polska premier po szczycie UE w Brukseli.

Jednym z celów stawianych przez Szydło było też zatrzymanie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Jeśli kraj zdecyduje się opuścić Wspólnotę, mieszkający w nim Polacy stracą wszystkie przywileje wynikające z przynależności UK do UE. Nie można jednak powiedzieć, że i ten cel został osiągnięty — o tym, czy Wielka Brytania pozostanie we Wspólnocie, zdecydują sami Brytyjczycy. „Wierzę, że argumenty, które podczas szczytu usłyszał David Cameron, przeważą i Brytyjczycy podejmą w referendum decyzję na tak” — mówiła szefowa polskiego rządu.

Z negocjacji zadowolony jest także sam David Cameron. Powiedział on, że będzie przekonywać swoich rodaków do pozostania w Unii Europejskiej. Wśród kluczowych postanowień znalazły się następujące założenia:

— Wielka Brytania zostanie wyłączona z dalszego pogłębiania relacji europejskich

— Wielka Brytania nigdy nie przyjmie wspólnej waluty — euro

— W UK wprowadzony zostanie tzw. hamulec bezpieczeństwa — imigranci z UE, którzy dopiero przybyli do Wielkiej Brytanii będą stopniowo nabywać prawo do świadczeń pracowniczych w pełnym wymiarze (hamulec ten ma obowiązywać przez siedem lat i obejmować także tych, którzy przybędą do UK nawet w ostatnim roku obowiązywania hamulca).

— Sektor finansowy pozostaje w rękach Banku Anglii

— Wielka Brytania będzie mogła zrezygnować z tych rozwiązań wspólnotowych, które uzna za niekorzystne (na przykład otwarte granice).

Przewodniczący Radu Europejskiej Donald Tusk skomentował: „To porozumienie odpowiada na wszystkie obawy wyrażone przez Wielką Brytanię, a jednocześnie nie narusza naszych fundamentalnych zasad”.