W sobotnich rozgrywkach drużyna Hull City pokonała Sheffield 1 — 0 i wywalczyła sobie tym samym awans do brytyjskiej pierwszej ligi. Fani Tygrysów z Hull oszaleli z zachwytu!
Emocji, które towarzyszyły fanom Hull City podczas sobotniego meczu, nie sposób opisać. 26 tys. ludzi szalało z radości, kiedy w 72 minucie meczu Mohamed Diame zdobył zwycięską bramkę.
Fanka Tygrysów Cathy Ledingham powiedziała: „Nie mogę w to uwierzyć, jestem taka dumna, że pochodzę z Hull! Nasze miasto jest najcudowniejsze w całej Anglii! To wspaniały dzień”.
Fani opowiadali po spotkaniu, że emocje sięgały zenitu. Wielu z nich nie kryło łez i wzruszenia. „To nieprawdopodobne! Jestem bardzo dumny. Graliśmy dobrze przez cały mecz i byłem przekonany o tym, że jesteśmy najlepszą drużyną. Ale ten gol to było mistrzostwo świata. Brak mi słów!” — emocjonował się Andrew Ledingham, który przyszedł na mecz z Cathy.
Do najwyższej klasy Tygrysy z Hull wracają po rocznym pobycie w Championship. Zwycięstwo oznacza jednak nie tylko radość. Wiąże się z konkretnymi korzyściami finansowymi. Za wejście do pierwszej ligi drużyna Hull City otrzyma blisko 250 mln dolarów. Pieniądze te pochodzić będą z premii, dochodów ze sprzedaży praw do emisji rozgrywek oraz z kontraktów ze sponsorami.
Fani Tygrysów spisali się fantastycznie. Niektórzy z nich przyjechali wiele tysięcy kilometrów tylko po to, by na własne oczy obejrzeć mecz. Zrobił tak na przykład Steve Harrison, który na codzień pracuje na jednym z największych lotnisk świata, w stolicy Kataru, Dosze.
Zwycięstwo Hull City i awans do pierwszej ligi brytyjskiej oznacza zmiany w klasyfikacji. Z ekstraklasy wypadły następujące drużyny: Aston Villa, Norwich City oraz Newcastle United. Zanim Tygrysy z Hull wywalczyły awans, do Premier League weszły Burnley i Middlesbrough.
Serdecznie gratulujemy Hull City zwycięstwa meczu i trzymamy kciuki za kolejne rozgrywki! The Tigers — do przodu!
Ostrzezenie! Wiem,ze to nie na temat pod tym artykulem ,ale chcialabym wszystkich przestrzec przed polskimi zlodziejami a forum malo kto czyta.Zawsze sie obruszalam jak ktos ( anglicy) powiedzieli,ze polacy to zlodzieje.W Anglii mieszkam 7 lat i uwazalam,ze ten kraj jest bezpieczny i nie ma zlodzieji,10 miesiecy mieszkam w Hull i zostalam 3 razy okradziona i to przez kogo?przez moich kochanych rodakow.Za pierwszym razem ukradziono mi rower( koszt okolo 600£)nastepnie ipad i telefon i zloty lancuszek .Ja nie mam kontaktu z polakami i nie pokazalam zlodziejom gdzie mieszkam.Ostatniej nocy przysiedli sie dziewczyna i chlopak w pubie propaganda i po paru drinkach zaproponowali jechac na impreze do ich mieszkania na Hessle Road za lidlem i ukradli mi zloty lancuszek i zloty telefon.Po paru drinkach czlowiek godzi sie jechac na imprezy wszedzie.Prosze nie potepiajcie mnie,wiem ,zrobilam blad i dlatego chce przestrzec ludzi,ktorzy ufaja i odzwyczaili sie od polskich pieprzonych zlodzieji.
Nikt nic Ci nie powie bo nikt tu nie zagląda. Ja też miałem taki czas, że nie w głowie mi były fora i polskie strony, więc nie dziwię się niskiej frekwencji.
To, co Cię spotkało nie jestem miłym doświadczeniem. Jest tym przykrzejsze, że spotkało Cię od strony, z której nie spodziewałaś się. Ale stało się, trudno.
Dzięki Tobie wiemy, że trzeba mieć oczy dookoła głowy i zwyczajnie uważać.
Podsumowując, myślę, że zasada ograniczonego zaufania, podobnie, jak na drodze w stosunku do innych użytkowników, i tutaj znajdzie zastosowanie.