W East Riding aż 850 rodziców zostało ukaranych za zabranie dzieci ze szkoły przed końcem roku szkolnego. To dwa razy więcej niż w zeszłym roku szkolnym. Kara obecnie wynosi 50 funtów, ale od września ma wzrosnąć do 60 funtów.
John Killeen, rzecznik prasowy National Association of Headteachers, powiedział: „Teraz sytuacja nie leży już w gestii szkół. Rząd mówi zdecydowane „nie” wakacjom w czasie roku szkolnego” (cyt. za: thisishullandeastriding.co.uk). Szkoły będą również mogły nakładać dodatkowe kary.
Jednak Killeen nie jest przekonany co do zapisów prawa: „Pod względem edukacyjnym, zgadzam się z tym. Chcemy, żeby dzieci były w szkole, a kiedy nie są w klasie, nie mogą się uczyć. Z drugiej strony, ceny wycieczek oferowanych przez biura podróży są o wiele wyższe w pełni sezonu, przepisy będą więc uderzać najbardziej w uboższe rodziny”.
Carolin Woolfitt, matka trojga dzieci, mówi: „To szaleństwo, w każdej szkole pod koniec roku nie odbywają się normalne lekcje, można by więc pozwolić na luźniejsze podejście do reguł. Mam trójkę dzieci i różnice w cenach poza i w trakcie sezonu są ogromne. Nigdy nie zabierałam dzieci ze szkoły w ciągu roku szkolnego, ponieważ nie powinno się tak robić, ale to frustrujące, że przez to musimy płacić znacznie wyższe ceny”.
Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk