Przeprowadzone w ubiegłym roku badanie wykazało jasno – polskie dzieci, które uczęszczają do brytyjskich szkół powodują, że ich rodzimi rówieśnicy pracują wydajniej. Raport obejmuje okres od 2005 roku aż do roku 2009 i został przeprowadzony przez London School of Economics’ Centre for Economic Performance (CEP).
Badanie poświęcone było ustaleniu wpływu obecności w klasie dzieci, dla których język angielski nie jest językiem ojczystym. Raport dotyczy szkół podstawowych. Zespół badaczy pod kierownictwem profesor ekonomii Sandry McNally z Uniwersytetu w Surrey (która jest jednocześnie dyrektorem do spraw badań nad programami szkolnymi CEP) przyjrzał się wynikom szkolnym dzieci oraz raportom przygotowanym przez poszczególne szkoły podstawowe w latach 2005-2009. Na ich podstawie oceniono, że nawet jeśli pochodzące z innych krajów dzieci nie mówią w języku angielskim lub znają go na poziomie elementarnym, ich obecność na zajęciach bardzo pozytywnie wpływa na wyniki osiągane przez młodych Brytyjczyków. Angielskie dzieci pod wpływem polskich rówieśników szybciej odrabiają zaległości i nadrabiają braki w materiale. Ponadto, jak twierdzi prof. McNally, wystarczy, że rodzice dzieci pochodzących spoza Wielkiej Brytanii motywują je do pilnej nauki, by ta motywacja szybko przeniosła się na dzieci brytyjskie i ich chęć do zdobywania wiedzy. Przykładów tego typu pozytywnego wpływu obcokrajowców jest wiele, dodaje prof. McNally.
Bardzo często rodzice dzieci pochodzących z wschodniej części kontynentu są niezadowoleni z brytyjskiego systemu nauczania (wykazały to badania poświęcone migracjom dzieci, przeprowadzone wcześniej przez grupę naukowców z Uniwersytetu w Strathclyde). Polscy rodzice skarżą się przede wszystkim na zbyt luźną atmosferę panującą w brytyjskich szkołach. Sądzą także, że nauczyciele w Wielkiej Brytanii zadają ich dzieciom zbyt mało pracy domowej i są zwyczajnie niewystarczająco wymagający. Rodzice wychodzą z założenia, że od ich dzieci powinno wymagać się więcej wysiłku intelektualnego.
Badacze doszli do wniosku, że w przypadku szkół, w których duży odsetek wśród uczniów stanowią dzieci, dla których angielski nie jest językiem ojczystym, wyniki testów i sprawdzianów z angielskiego i matematyki są niższe. Kiedy jednak autorzy raportu skierowali swoją uwagę jedynie na te szkoły, w których duży odsetek uczniów to dzieci pochodzące z Europy Wschodniej i Centralnej (w tym z Polski), okazało się, że sytuacja wygląda nieco inaczej. Dzieci uczęszczające do takich placówek pod wpływem obcojęzycznych rówieśników zaczęły osiągać lepsze wyniki w nauce. W badaniach brano pod uwagę głównie szkoły katolickie, w których w latach 2005 – 2009 liczba pochodzących spoza Wielkiej Brytanii uczniów wzrosła z około 2% do blisko 4,5%. Badacze oszacowali, że jeśli liczba pochodzących z innych europejskich krajów uczniów osiągnie 10% wszystkich uczniów przeciętnej podstawówki, wyniki brytyjskich dzieci poprawią się średnio o 1% (obecnie notowana jest głównie niewielka zmiana w wynikach sprawdzianów z matematyki; wyniki brytyjskich uczniów z języka angielskiego nie uległy zmianie).
Źródło: www.foreignersinuk.co.uk