Minister ds. Europy i Ameryk Sir Alan Duncan wystąpił na Polsko-Brytyjskim Forum Belwederskim. Co mówił na temat przyszłości Polaków na Wyspach?
Polsko-Brytyjskie Forum Belwederskie to pierwsze tego typu spotkanie, ale wiadomo już, że w planie są kolejne. Wspólne debaty mają świadczyć o umacnianiu się relacji między Polską a Wielką Brytanią.
Podczas pierwszego z cyklu spotkań w Warszawie wystąpił brytyjski minister Sir Alan Duncan, który mówił o przyszłości Polaków w Wielkiej Brytanii. Duncan zapewniał, że nasi rodacy są na Wyspach doceniani i nikt nie będzie narażać ich przyszłości. „Jesteśmy zdeterminowani znaleźć rozwiązania, które zabezpieczą waszą przyszłość, gdy wystąpimy z Unii Europejskiej” — zwrócił się do Polaków.
Sir Alan Duncan wielokrotnie dawał do zrozumienia, że Polska i Polacy naprawdę liczą się w Wielkiej Brytanii. Mówił: „Mamy fantastyczne historyczne i osobiste związki między polską a brytyjską społecznością, które chcemy podtrzymać. Wysyłamy do Polski 150 żołnierzy, co jest jasną deklaracją naszej chęci przeciwstawienia się absolutnie niewłaściwej rosyjskiej ingerencji w innych krajach”.
Minister podkreślił jednak, że mimo dobrych relacji z Polską, los Polaków na Wyspach zależeć będzie w dużej mierze od wyniku negocjacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską i od tego, jakie prawa Wspólnota zapewni Brytyjczykom mieszkającym poza UK. Minister Duncan mówił w Warszawie: „Musimy to widzieć w szerszym kontekście: w kontekście Brytyjczyków żyjących we Francji, Hiszpanii, i tak dalej. Rozwiążemy ten problem, ale nie możemy tego zrobić za jednym zamachem, z dnia na dzień. To musi być częścią dyskusji, którą rozpoczniemy pod koniec tego miesiąca”. Miał na myśli uruchomienie przez brytyjską premier Theresę May artykułu 50. i tym samym oficjalne rozpoczęcie procesu wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Nastąpi to jeszcze w marcu.
Komentatorzy podkreślają, że chociaż Sir Alan Duncan bardzo pozytywnie wypowiadał się o Polakach, to nie powiedział niczego, co gwarantowałoby naszym rodakom zapewnienie im po Brexicie praw, które posiadają obecnie.