Od 7 września do 15 listopada w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej trwa wystawa polskiego i brytyjskiego malarstwa z lata 90. i późniejszych.
British British, Polish Polish
„British British, Polish Polish. Sztuka krańców Europy: długie lata 90. i dziś” to wystawa, na której będzie można podziwiać 140 prac namalowanych przez najciekawszych polskich i brytyjskich artystów ostatnich dwudziestu kilku lat. Pojawiają się tutaj takie nazwiska jak: Henry Bond i Liam Gillick, Angela Bulloch, Sarah Lucas, a także Paweł Althamer, Mirosław Bałka, Zbigniew Libera, Katarzyna Kozyra, Wilhelm Sasnal i Piotr Uklański.

Celem wystawy jest pokazanie, w jaki sposób dwa różne państwa podejmują podobne, egzystencjalne tematy, jak śmierć, życie, seks czy religia. „To tematy ważne dla każdego, choć często kontrowersyjne, prowokujące do dyskusji” mówi dyrektor CSW Fabio Cavallucci (cyt. za: londynek.net).

Mogłoby się wydawać, że w latach 90. oba państwa niewiele łączyło. Okazuje się jednak, że problemy młodego pokolenia w obu miejscach były podobne i związane ze zmieniającymi się warunkami ekonomicznymi i politycznymi. Podczas gdy dla artystów z Polski punktem zwrotnym był upadek komunizmu w 1989 r., dla Brytyjczyków podobne znaczenie miał „Big Bang” – deregulacja rynków finansowych z 1986 r.„Uważam, że dobra wystawa to wystawa, która zmusza do zadawania sobie pytań, a nie tylko pokazuje jak było kiedyś. Niektóre z nich to pytania o wzajemne relacje. Tytuł wystawy może sugerować konfrontację, brak zgody. Zależy nam na tym, by te prace ze sobą korespondowały, wywoływały konstruktywne tarcie pomiędzy przedstawicielami tego samego pokolenia twórców z dwóch różnych krajów” – podkreślił brytyjski kurator wystawy Tom Morton.

„Ta wystawa to także historia transformacji ustrojowych i cywilizacyjnych, które miały miejsce w Polsce i Wielkiej Brytanii. Te zmiany wywołały dyskusje na temat miejsca i roli sztuki we współczesnym świecie” – oznajmił z kolei Marek Góździewski, polski kurator wystawy.

Sztuka nie może istnieć bez krytyków. Dlatego wystawę otwierają wycinki z prasy polskiej i brytyjskiej, które pokazują, jak na początku lat 90. odbierano najbardziej kontrowersyjne dzieła sztuki. To pozwala widzowi na wczucie się w klimat epoki, zobaczenie tej sztuki oczami ludzi, dla których była ona przeznaczona.

Wystawa została zorganizowana przez British Council, który w tym roku obchodzi 75. rocznicę istnienia w Polsce.