Beverley Gate miała niezwykłe znaczenie dla historii naszego miasta. To w tym miejscu, znajdującym się między dzisiejszymi Queen Victoria Square i Whitefriargate, w roku 1642 odmówiono królowi Karolowi I Stuartowi wstępu do Hull. Historycy uważają, że była to jedna z pośrednich przyczyn konfliktu domowego w Anglii.
Mieszkańcy miasta wraz z jego ówczesnymi władzami wzięli wówczas sprawy w swoje ręce. Postanowili zareagować w odpowiedzi na narastający w Anglii konflikt między królem a parlamentem, który ostatecznie doprowadził do wojny domowej.
Historia bramy sięga jednak XIV stulecia, kiedy powstały pierwsze mury obronne otaczające Hull. Pozwolenie na ich skonstruowanie wydał król Edward II, który chciał, by miasto było bezpieczne w razie najazdu wrogich sił. Mniej więcej do roku 1410 rozbudowywano mury obronne, wstawiając także ciężkie, potężne bramy strzegące spokoju w Hull.
Historycy uważają, że oryginalna brama Beverley Gate była wysoka na dwa piętra i posiadała wieżyczkę obronną.
Mury obronne w przypadku Hull miały bardzo duże znaczenie szczególnie w kolejnych latach, kiedy w mieście znajdowały się olbrzymie zapasy amunicji, pozostałe po wojnie szkockiej. Król Karol I Stuart wydał zatem rozkaz, na mocy którego umocniono konstrukcję tak, by była jeszcze trudniejsza do sforsowania.
W miarę upływu lat pogarszały się jednak stosunki między królem a parlamentem. W roku 1642 Sir John Hotham został mianowany burmistrzem miasta na mocy uchwały przegłosowanej przez posłów. Wraz ze swym synem kapitanem Johnem Hothamem udał się do Hull, by bronić miasto przed najazdem sił kierowanych przez Karola I Stuarta.
W kwietniu tego samego roku król, który uprzednio przeniósł swoją siedzibę z Londynu do Yorku, udał się do Hull w celu przejęcia władzy w mieście. Hotham nakazał jednak zamknąć bramy, a król musiał stać przed Beverley Gate i prosić o wstęp do miasta. Nie otrzymał zgody. Zaledwie kilka miesięcy później rozpoczęła się brytyjska wojna domowa.
W 1776 wydano nakaz rozebrania Beverley Gate w celu przygotowania miejsca pod Queen’s Dock (bramę rozebrano w latach 1784-1791). Tuż obok miejsca, w którym niegdyś znajdowała się brama, postawiono natomiast Monument Bridge. Historycy uważają jednak, że w tym czasie Beverley Gate, podobnie jak całe mury obronne, znajdowały się w bardzo złym stanie – nikt nie zadbał o ich właściwą konserwację.
Archeologom udało się niedawno odkryć, że mury miasta nie zostały całkowicie zburzone – na terenie starego miasta odkryto ich pozostałości. Niestety, władze nie zainteresowały się tym faktem i nie zadbano o to, by pozostałości murów odpowiednio wyeksponować i uczynić z nich atrakcję turystyczną dla mieszkańców i gości Hull. Wywołało to falę krytyki – wielu ludzi uważało, że władze powinny się wstydzić z tego powodu.
Trzeba jednak zaznaczyć, że w planie rozwoju miasta City Plan znalazło się miejsce dla tego odkrycia archeologicznego – na przestrzeni najbliższych lat władze miałyby z niego uczynić jedną z głównych atrakcji Hull.
Miejmy nadzieję, że plany się powiodą. W końcu historia związana z murami miejskimi w Hull jest bardzo ciekawa i ma spore znaczenie dla wydarzeń historycznych w Wielkiej Brytanii.