Chociaż policji udało się zatrzymać mężczyznę podejrzanego o atak nożem, mieszkańcy Beverley Road wcale nie czują się bezpiecznie. Wielu z nich myśli o przeprowadzce.
Beverley Road? Omijaj z daleka
Kilka dni temu pisaliśmy o mężczyźnie, który stał się ofiarą ataku nożem. Teraz policja informuje, że ofiara to 36-letni pracownik, który poprosił obcego mężczyznę o odsunięcie się od rusztowania. Ten zaś dźgnął go w podbrzusze nożem. Obecnie ofiara leży w szpitalu z groźnymi, ale nie zagrażającymi życiu obrażeniami, podejrzany przebywa zaś w policyjnym areszcie.

I chociaż ta sprawa zdaje się mieć dobre zakończenie, to mieszkańcy okolicy nie czują się pokrzepieni. Szczególnie, że zaledwie w ubiegły piątek na tej samej ulicy doszło do innego ataku nożem – wówczas ofiarą stał się nastolatek idący do sklepu.

Teraz wiele okolicznych rodzin mówi, że boi się wychodzić z domu, a sytuacja stale się pogarsza. „Często podwożę moich pracowników do domu, ponieważ boję się, że mogłoby się im coś stać w drodze powrotnej” – mówi Rosemarie Fletcher, manager restauracji American Diner Liberty’s. „Teraz zamykamy trochę wcześniej, więc większość problemów nas omija, ale nadal wolę, gdy wychodzimy wszyscy razem” (cyt. za hulldailymail.co.uk). Godie Bielkyte, 22 lata, dodaje: „Mieszkam w tej części Hull od około roku i jestem naprawdę zaniepokojona tym, co się dzieje. Przychodzi taki czas, gdy na ulicach po prostu przestaje być bezpiecznie. Szkoda, ponieważ mieszka tutaj mnóstwo dobrych ludzi.” Godie dodaje, że idąc do pracy samotnie czuje się bezbronna i myśli nad przeprowadzką do innej części miasta.

Andrew Banks mieszka blisko miejsca zdarzenia i nie kryje swojego oburzenia: „Ludzie, którzy myślą, że przestępczość spada, chyba muszą pomyśleć jeszcze raz. Takie gadanie można wyrzucić na śmietnik”. Lloyd James z Adderbury Grove mieszka zaledwie 50 jardów od miejsca, w którym doszło do ataku nożem. Mówi: „Przeraża mnie, że tak wielu ludzi chodzi po ulicach z ostrymi przedmiotami w kieszeniach, i że mogą zaatakować kogoś w każdej chwili. Chodzę i zastanawiam się, czy wszyscy wokół mnie mają nóż lub inną broń w kieszeni”.

Żródło: http://www.hulldailymail.co.uk/