Dzisiaj korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy to nie tylko rozmowa telefoniczna. Niemal równie niebezpieczne jest SMS-owanie oraz korzystanie z różnych aplikacji. Wyższa kary mają pomóc w walce z rosnącym problemem.
Minister Transportu, Patrick McLoughlin chce znacznie podnieść kary za korzystanie z telefonu przez kierowców. Przede wszystkim, liczba punktów karnych za to wykroczenie podwoiłaby się i osiągnęła poziom 6 punktów. To wiadomość ważna przede wszystkim dla nowych kierowców – bowiem właśnie 6 punktów wynosi ich limit. Przyłapanie więc na rozmawianiu lub sms-owaniu mogłoby oznaczać dla nich utratę prawa jazdy. Jednak również bardziej doświadczeni kierowcy będą musieli uważać – w planach są już przepisy umożliwiające odebranie prawa jazdy tym, którzy z telefonem w ręce zostaną złapani po raz drugi w ciągu 3 lat. Ma także wzrosnąć mandat za wykroczenie ze £100 do £150.
„Liczba ofiar tego rodzaju wypadków jest przerażająco wysoka” – argumentuje Minister. „Trzeba coś z tym zrobić. Dlatego też planujemy podwojenie liczby punktów karnych, które dostanie kierowca za tego rodzaju przewinienie. Nierozważne używanie telefonów podczas kierowania pojazdem stwarza śmiertelne zagrożenie i najwyższa pora, aby co poniektórzy zdali sobie z tego sprawę” (cyt. za moja wyspa.co.uk).
Stephen Glaister z RAC Foundation obawia się, że wyższe kary nie oduczą kierowców używania telefonów komórkowych. Owszem, chwilę po wprowadzeniu surowszych kar kierujący rzeczywiście zaczną po telefony sięgać rzadziej, ale szybko wrócą do starych nawyków.
O tym, jak niebezpieczne jest korzystanie z telefonu, mówią najnowsze badania. Wynika z nich, że rozmowa telefoniczna spowalnia reakcję kierowcy o 46%, a pisanie maili i smsów o 36%. Dla porównania, reakcja osoby, która za kółko siada po marihuanie, spada o 21%.
Źródło: http://www.mojawyspa.co.uk/