40% mieszkańców Wielkiej Brytanii znajduje się w grupie ryzyka zachorowań na choroby serca, w tym zawał i udar. Coraz więcej osób kwalifikuje się do programu, w ramach którego rozdawane są leki obniżające poziom cholesterolu we krwi.
c40% mieszkańców Wysp zagrożonych chorobami serca
W ostatnim rozporządzeniu wydanym przez brytyjski National Institute for Health and Care Excellence (Nice) oświadczono, że ryzyko zachorowania na choroby układu krążenia wzrosło. Miliony ludzi kwalifikują się do objęcia opieką w ramach programów profilaktycznych. Eksperci obliczyli, że statyny – specjalne leki obniżające poziom cholesterolu we krwi, powinny trafić do około 17 milionów mieszkańców Wielkiej Brytanii – oznacza to, że dwie na pięć osób powinny podjąć działania profilaktyczne, jeśli w ciągu najbliższych lat chcą pozostać zdrowe. Program profilaktyczny, który trwa, w chwili obecnej skierowany jest do osób, u których ryzyko wystąpienia zawału, udaru lub innych chorób układu krążenia w ciągu najbliższych dziesięciu lat wynosi 20% i więcej. Możliwe jednak, że wkrótce się to zmieni i medykamenty trafią także do tych pacjentów, których ryzyko zachorowania oscyluje w granicy 10%, podaje portal informacyjny MSN. W raporcie sporządzonym przez National Institute for Health and Care Excellence zapisano, że leki dostałoby wówczas dodatkowe 4,5 miliona osób.

Wiele chorób układu krążenia prowadzi do nagłej śmierci pacjenta. Nice sądzi, że jeśli program profilaktyczny zostałby rozszerzony, każdego roku udałoby się uniknąć od 20 aż do 40 tysięcy zgonów.

W związku z tą informacją pojawiają się głosy krytyki, które sugerują, że raport Nice został sporządzony w dużej mierze we współpracy z firmami farmaceutycznymi, które miałyby zyskać na rosnącej sprzedaży leków zawierających statyny.

Badania prowadzone były w oparciu o mierzenie poziomu cholesterolu we krwi oraz ciśnienia tętniczego pacjentów. Na podstawie tych danych oszacowano, że obecnie do programu kwalifikują się w zasadzie wszystkie kobiety po 65. oraz wszyscy mężczyźni po 60. roku życia. Sceptycy sądzą, że właśnie te badania sponsorowały koncerny farmaceutyczne. Podważana jest zatem autentyczność informacji przekazanych przez Nice.

Wielu lekarzy podkreśla, że przyjmowanie statyn może powodować wiele efektów ubocznych (do najczęstszych należą: uczucie ogólnego zmęczenia, problemy z erekcją, zwiększone ryzyko zachorowania na cukrzycę oraz problemy psychiczne), z którymi trzeba się liczyć. Pozostaje zadać sobie pytanie – czy informacja o tychże efektach ubocznych będzie również szeroko propagowana, jeśli rozszerzenie programu profilaktycznego dojdzie do skutku?

Niektórzy lekarze zarzucają także Nice, że sugerując rozszerzenie programu profilaktycznego, doprowadzi do medykalizacji społeczeństwa. Medykalizacja to termin socjologiczny opisujący zbyt silny wpływ medycyny na życie określonej społeczności. Lekarze krytykujący propozycję Nice są zdania, że medykalizacja miałaby bardzo duży, lecz zupełnie niepotrzebny, negatywny wpływ na zdrowych mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Profesor Mark Baker, pełniący funkcję dyrektora centrum medycznego Centre for Clinical Practice Nice twierdzi, że sugerowanie organizacji zamiaru medykalizacji społeczeństwa Wielkiej Brytanii jest niedorzeczne. Profesor podkreślił także, że w badaniach nie brał udziału nikt, kto mógłby czerpać z nich jakiekolwiek korzyści finansowe.

Jak podaje MSN, profesor Mark Baker powiedział, że statyny są lekami o wysokiej skuteczności. Bardzo dobrze sprawdzają się w profilaktyce chorób układu krążenia. Zaznaczył, że są środkiem zupełnie bezpiecznym, a dzięki temu, że ich ceny w ostatnim czasie spadły, jest szansa na to, że – przy obniżeniu progu ryzyka zachorowania, kwalifikującego pacjenta do udziału w programie profilaktycznym – uda się nim objąć kolejne miliony pacjentów. Z tego powodu Nice rekomenduje modyfikację zasad kampanii i rozszerzenie grupy docelowej.

Przedstawiciel Nice komentuje także debatę na temat rzekomej medykalizacji społeczeństwa. Profesor jest zdania, że głosy krytyki w znacznej mierze pochodzą od lekarzy, którzy obiema rękami podpisują się pod zasadą „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Program profilaktyczny jest działaniem zgodnym z tą zasadą, dlatego profesor Baker uznaje cały dyskurs publiczny na ten temat za zupełnie nie na miejscu. Mimo wszystko podkreśla, że docenia możliwość zabrania głosu w dyskusji medialnej – to doskonała okazja do mówienia o problemie zwiększonego ryzyka zachorowań na choroby układu krążenia.

Trzeba zaznaczyć, że program profilaktyczny, który propaguje Nice, składa się z wielu elementów – podawanie statyn na koszt NHS to tylko jeden z nich. Bardzo dużą rolę pełni element edukacyjno-informacyjny, który ma za zadanie uświadomić pacjentom, na czym polega zagrożenie, oraz zwrócić uwagę na konieczność prowadzenia zdrowego trybu życia. Eksperci z Nice zachęcają – podobnie jak wszyscy lekarze – do podejmowania aktywności fizycznej, unikania palenia papierosów i spożywania alkoholu.

Pacjenci są także uświadamiani, że ważne jest kontrolowanie ciśnienia tętniczego i regularne sprawdzanie poziomu cholesterolu we krwi. Monitorowanie stanu zdrowia daje pacjentowi szansę na zareagowanie w odpowiednim czasie, jeśli dzieje się coś złego. Gdy wyniki są niepokojące, po konsultacji z lekarzem można rozpocząć przyjmowanie leków. Eksperci z Nice podkreślają jednak, że program profilaktyczny nie opiera się tylko na statynach, choć media kreują go często właśnie w ten sposób.

Statyny to leki, których działanie opiera się na hamowaniu wybranych enzymów w naszym ciele. Uznaje się, że ich stosowanie zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca, a w rezultacie śmierci pacjentów. Są dość dobrze tolerowane przez organizm większości chorych, a najpoważniejszym skutkiem ubocznym wywoływanym przez statyny jest występowanie miopatii (chorób mięśni polegających na ich osłabieniu).

Źródła: http://news.uk.msn.com, http://pl.wikipedia.org