Każdego roku liczymy, ile pieniędzy wydamy na Boże Narodzenie. I jesteśmy przekonani, że więcej niż rok temu. Boże Narodzenie w tym roku będzie jednak wyjątkowe pod tym względem — uważają eksperci.

Tańsza niż w ostatnich latach będzie chociażby choinka. Jej cena spadała na przestrzeni lat. Teraz zapłacimy za nią tylko jedną czwartą tego, co musielibyśmy wydać w 1975 roku, żeby nabyć świąteczne drzewko.

Ale koszty zakupów spożywczych, z których przygotujemy kolację wigilijną czy obiad bożonarodzeniowy, także są coraz niższe — najniższe od 2009 roku. Eksperci sądzą, że jest to zasługa supermarketów i dyskontów, które oferują coraz większe obniżki, by pokonać konkurencję w walce o klienta. Spadają zatem ceny produktów spożywczych, a te towary, które są nieco droższe z racji na import — rzadko są wykorzystywane do ugotowania tradycyjnych potraw bożonarodzeniowych.

I tak na przykład za składniki potrzebne do ugotowania obiadu dla ośmioosobowej rodziny zapłacimy w Lidlu około 22 funty. Na te same produkty kupione w Marks and Spencer wydamy ponad dwukrotnie tyle!

Szczegółową analizę cen produktów spożywczych będących składnikami świątecznych potraw przygotował magazyn Good Housekeeping. Jego autorzy ustalili, że w porównaniu z 2009 rokiem ceny spadły aż o 11 procent. Choć wszystko zależy od tego, w jakich sklepach robimy zakupy. Niewiele wydadzą tylko ci, którzy poszukają prawdziwych promocji.

Caroline Bloor z Good Housekeeping podkreśla, że powinniśmy kupować uważnie, by nie dać się omamić rzekomym promocjom i w rezultacie nie przepłacić za zakupy świąteczne. Jeśli jednak uda nam się przygotować większość posiłków z podstawowych produktów spożywczych, to nadchodzące święta należeć będą do jednych z tańszych, ze względu na niskie ceny tych towarów.

Warto również włożyć nieco wysiłku w poszukiwanie choinki — w promocji drzewko bożonarodzeniowe można na Wyspach dostać nawet za 25 funtów!