Mija 10 lat od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Dla wielu Polaków wejście do wspólnoty oznaczało początek nowego życia – za granicą.
10 lat Polaków w Wielkiej Brytanii
Stereotypowy Polak przyjeżdżający na Wyspy to nie znający języka prosty człowiek, który przyjechał tutaj zbierać owoce lub pracować jako budowlaniec. Niektóre przypadki pokazują jednak jak dalekie od prawdy są takie opinie.

Minęło 12 lat odkąd Radomir Szwed z Gdańska przyleciał do Londynu i zamieszkał w wynajmowanym mieszkaniu w nieciekawej dzielnicy stolicy. Prowadził swoją firmę z pokoju i w pierwszym roku zarobił skromne £100 tysięcy. Dzisiaj jego firma importowa Best Food przynosi £50 – 60 milionów zysków rocznie, a Szwed mieszka w posiadłości w Chiswick, bogatym przedmieściu Londynu.

„Znam wielu Polaków, którzy pracują dla dużych banków, uniwersytetów, funduszy hedgingowych lub wykonują inne respektowane prace” – mówi Szwed (cyt. za independent.co.uk). „Jednak większość osób uważa, że Polacy to tylko budowlańcy”.

Obecnie Szwed zatrudnia 12 osób w Wielkiej Brytanii i około 20 w biurach w Polsce i zaopatruje największe brytyjskie supermarkety, jak Iceland, Morrisons czy Asda. Według niego, nasilająca się ksenofobia może sprawić, że niektórzy Polacy opuszczą Wyspy. „W wiadomościach widać ludzi, którzy starają się zrzucić wszystkie problemy na imigrantów z Europy Wschodniej. Jeżeli to będzie eskalowało i trwało nadal, niektórzy mogą nie chcieć tutaj zostać. Myślę, że mieszka tu wiele dobrych, ciężko pracujących osób z dobrą etyką pracy, którzy z łatwością znajdą pracę lub założą własny biznes w Polsce albo np. w Niemczech”.

W 2004r. został założony klub zrzeszający Polaków pracujących na wysokich szczeblach. Jego prezesem jest 39-letnia Dorota Zimnoch. Do UK przeprowadziła się w 2005r. w związku z awansem na szefa bankowości internetowej na Europę, Bliski Wchód i Afrykę. Obecnie pracuje w dziale marketingu firmy ubezpieczeniowej MetLife. „Od lat frustruje nas stereotyp, w którym Polacy pracują wyłącznie jako budowlańcy lub niańki do dzieci” – mówi. Do Anglii sprowadziła się ze swoim synem Pawłem, który obecnie ma 16 lat. Od początku chodził do brytyjskiej szkoły, teraz myśli o wybraniu się do Cambridge. „Kiedy jest zły lub zmartwiony, przerzuca się na angielski. On myśli po angielsku i mówi z angielskim akcentem”.

W niedawno udzielonym wywiadzie Witold Sobków, polski Ambasador w Londynie, powiedział, że Polacy zajmują coraz wyższe i bardziej wyspecjalizowane stanowiska. „Wcześniej, Polacy przybywali tutaj głównie, by pracować w restauracjach i zbierać owoce. Dzisiaj niewielu już tam pracuje… Chcą mieć lepsze prace, marzą o awansach; chcą ciężko pracować i oszczędzać pieniądze”.

Karierę w UK robi też Piotr Dudek, 37- letni inżynier, który przeprowadził się na Wyspy, mimo że oznaczało to dla niego zdobywanie uprawnień na nowo. „Kiedy tutaj przyjechałem, miałem tylko polskie certyfikaty. Zacząłem jako zwykły site engineer, co było dla mnie niestety krokiem w tył, ale teraz jestem site menagerem” – mówi. Dodaje też, że do Wielkiej Brytanii sprowadziły go czynniki ekonomiczne , ale „teraz jestem brytyjskim obywatelem i tutaj jest mój dom”.


Źródło: http://www.independent.co.uk/