Dziecko rozpoczynając edukację szkolną a czasem już wcześniej – jeśli np. spędza w przedszkolu więcej czasu – przebywa w angielskojęzycznej grupie osób przez wiele godzin w ciągu dnia. Jest to sytuacja, kiedy siła oddziaływania innego sposobu wyrażania się ma ogromny wpływ na dziecko. Ono nie tylko słucha wypowiedzi w drugim języku, ale także jest zachęcane przez dorosłych i rówieśników do komunikowania się za jego pośrednictwem. Ten moment w życiu dziecka jest bardzo istotny, podobnie jak i rola, jaką my – rodzice mamy wówczas do wypełnienia – stworzenie warunków umożliwiających harmonijny rozwój umiejętności posługiwania się oboma językami. Spróbujmy jeszcze raz krytycznie przyjrzeć się naszemu życiu rodzinnemu pod kątem obecności w nim języka polskiego. Nie można dopuścić, by wyparł ją język angielski, a do tego konieczna jest nieustanna dbałość o pierwszy język.

Nakłaniajmy dzieci do rozmów po polsku również w czasie ich wspólnej zabawy ze sobą. Ogromnym pozytywnym bodźcem jest włączanie się do zabaw rodziców. Korzystajmy przy tym z gier – umożliwią wszystkim dobrą rozrywkę, łącząc ją z niewątpliwymi walorami edukacyjnymi.

Niech nasza komunikacja z dzieckiem nie ogranicza się do omawiania codziennych, koniecznych spraw, ale wykracza także na tematy ogólne. Może wtedy uda nam się „przemycić” trochę informacji związanych z naszą historią, geografią czy kulturą?

Nawet wówczas, gdy dzieci podrosną czytajmy im wciąż po polsku. Zwróćmy uwagę na to, co czytamy, czy walory językowe tekstu i poruszane w lekturze problemy są warte naszego czasu. Postarajmy się, aby tematy książek wkraczały na teren różnorodnych dziedzin wiedzy. Zapoznając dziecko z nimi stworzymy okazję odkrycia własnych zainteresowań. Pamiętajmy, że dla słuchacza znacznie bardziej wyrazisty, zrozumiały, czasem zabawny, a przede wszystkim atrakcyjniejszy jest tekst czytany z odpowiednią intonacją. Nie krępujmy się i bawmy się czytaniem!

Starajmy się „nie dopuszczać do głosu” telewizji. Intuicja podpowiada, że większa ekspozycja na język, jaki niewątpliwie daje telewizja, oddziałuje pozytywnie na rozwój mowy. Tymczasem o wpływie telewizji na rozwój języka u dzieci przeprowadzono trwające ponad dekadę badania. Ich autorzy (Betty Hart i Todd Risley) zaprzeczają temu poglądowi twierdząc, że tylko kontakt z żywym językiem wprowadza do czynnego słownika dziecka nowe wyrazy i zwroty. Ponadto, wypowiedzi skierowane bezpośrednio do dziecka przynoszą najlepszy efekt, stawiając młodego odbiorcę w roli rozmówcy. Telewizja nigdy nie da tej szansy użycia i utrwalenia usłyszanych wyrażeń. Wnioski z innych badań mówią, że telewizja obecna tylko „w tle” zmniejsza kontakty rodziców z dziećmi o 20%.

Podsuwajmy także dzieciom polskie słuchowiska i piosenki. W naszym domu goszczą one często, ponieważ dzieci uwielbiają ich słuchać, a ja widzę, jak bardzo pozytywnie oddziałują na ich mowę. Rozwijają pamięć, utrwalają słowa i zwroty a także całe teksty, które później „odzywają się” w wielu sytuacjach, gdy proszą się, by je zacytować. Dzieci poznają kanon polskiej literatury do nich skierowanej, a wraz z nim nowe słownictwo i zwroty frazeologiczne. Odpowiednio dobrane nagrania dostarczają najpiękniejszych wzorów polskiej mowy (np. „Bajki – Grajki”). Nawet tylko w obrębie tej serii mamy ogromny wybór słuchowisk dla młodszych i starszych dzieci, a każde z nich zrealizowano na wysokim poziomie językowym i wykonawczym.

Wielu rodziców wspiera naukę języka polskiego posyłając pociechy do Sobotniej Polskiej Szkoły. To duże wyzwanie dla dzieci, które i bez tego dodatkowego mają sporo obowiązków. Mimo to warto zachęcić je do tego wysiłku. Dajemy im bowiem okazję do przebywania w polskojęzycznej grupie rówieśniczej, co samo już stanowi potężny bodziec w rozwoju dziecka. W szkole uzupełnia się wiedzę z zakresu polskiej historii i kultury, a przede wszystkim uczniowie kształcą umiejętności poprawnego pisania i czytania w języku polskim. Jeśli chcemy dodatkowo udokumentować postępy dzieci w tej dziedzinie, można zapisać je do Polskiej Szkoły Internetowej LIBRATUS.

W rozwijaniu i utrzymywaniu dwujęzyczności ogromną rolę spełniają wyjazdy do ojczystego kraju rodziców. Dzięki nim utrzymujemy żywe kontakty z rodziną mieszkającą w Polsce. Bez tego nie jest możliwe zbliżenie i nawiązanie przyjaźni, a bez tego wsparcia oddalamy się także od polskiej kultury i zwyczajów. Będąc w kraju zanurzamy się całkowicie w języku polskim, umożliwiamy tym samym dalszy rozwój języka (nawet wśród tych najbardziej opornych), a także odkrywanie własnej tożsamości i niepowtarzalności, cech, które nas wyróżniają i tych, które łączą. W mojej licznej rodzinie nie brak rówieśników, którzy niemal na całe lato stają się kompanami do zabaw z naszymi dziećmi. Ten bogaty w przeżycia okres wakacji pozostaje na długo żywy we wspomnieniach wszystkich. Owocuje wymianą listów, kartek, częstszymi rozmowami telefonicznymi. Po powrocie z Polski zawsze obserwuję przypływ nowych powiedzonek, piosenek i wyliczanek w wypowiedziach dzieci.

Agata Jenner

 

Więcej artykułów na temat dwujęzyczności:
Czy nasze dzieci będą dwujęzyczne?
Jak wspomagać rozwój dwujęzyczności?
Tylko po polsku? Wahania rodziców dzieci dwujezycznych