Nowe przepisy imigracyjne w Wielkiej Brytanii umożliwiają właścicielowi wynajmowanego mieszkania wylegitymować lokatorów — a wszystko po to, by sprawdzić, czy mają oni prawo do przebywania w UK.

Należy spodziewać się, że landlordowie podejdą poważnie do postawionego przed nimi zadania. Jeśli bowiem okaże się, że na terenie ich posesji zamieszkują nielegalni imigranci, będą musieli zapłacić wysoką grzywnę (3 tysiące funtów od jednej osoby).

Nowe przepisy nakazują sprawdzanie wszystkich lokatorów, niezależnie od tego, czy są oni obywatelami Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej czy dowolnego innego państwa. Jeśli landlord będzie mieć jakiekolwiek podejrzenia (także co do autentyczności dokumentów przedstawionych mu przez lokatorów), powinien zgłosić się czym prędzej do Home Office i poprosić o wyjaśnienie sprawy.

Prawnicy przekonują, że przepisy imigracyjne dotyczące wynajmowania mieszkań cudzoziemcom są niejasne, miejscami źle sformułowane. Zwracają ponadto uwagę na to, że landlordowie nie będą umieli odróżnić dokumentu sfałszowanego od oryginalnego, gdyż nie mają pojęcia, jak wygląda na przykład paszport obywatela Pakistanu czy Indii. W tej sytuacji będą musieli sięgnąć po działania skrajne — albo zupełnie zrezygnować z wynajmowania mieszkań cudzoziemcom, albo zgłaszać do Home Office wszystkich lokatorów niebędących Brytyjczykami w celu sprawdzenia autentyczności ich dokumentów i ustalenia, czy mają oni prawo do przebywania w Wielkiej Brytanii.

Obecnie brytyjski rząd pracuje nad projektem kolejnej ustawy imigracyjnej, która określać będzie kary dla nielegalnych imigrantów. A wśród nich pół roku więzienia, konfiskata zarobków czy deportacja. Projekt zgłoszony został na jesieni ubiegłego roku i zyskał aprobatę Izby Gmin brytyjskiego parlamentu. Obecnie prace nad ustawą prowadzi Izba Lordów. Jeśli ustawa wejdzie w życie, zmiany mogą dotknąć wszystkich. A będą bolesne — do tej pory nielegalnych imigrantów Brytyjczycy jedynie upominali.