Coraz częściej mówi się o tym, że Wielka Brytania nie radzi sobie z przygotowaniami do wyjścia z Unii Europejskiej. W tej sytuacji głos unijnego komisarza Guenthera Oettingera o tym, że Brexit wcale nie jest jeszcze przesądzony, brzmi naprawdę poważnie.

W wywiadzie dla niemieckiego dziennika Bild komisarz Unii Europejskiej ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenther Oettinger powiedział, że nie stawiałby na to, że w ogóle dojdzie do Brexitu, doniosła Polska Agencja Prasowa. I to pomimo tego, że przecież wynik referendum przeprowadzonego w czerwcu jest dla brytyjskiego rządu wiążący. Komisarz twierdzi jednak, że niewykluczone, że zmieni się nastawienie brytyjskiej opinii publicznej do Brexitu. Powodem takiej zmiany może być na przykład pogorszenie rozwoju gospodarczego kraju, które z pewnością nie wróży dobrze przyszłości Wielkiej Brytanii poza Wspólnotą.

Komisarz Oettinger twierdzi, że całkiem prawdopodobne jest, że w 2019 roku Wielka Brytania nadal będzie państwem członkowskim Unii Europejskiej. A wtedy dojdzie do kuriozalnej sytuacji, polegającej na tym, że na Wyspach odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak podkreślił Oettinger w wywiedzie dla niemieckiego dziennika, sytuacja polityczna i gospodarcza będzie się komplikować z każdą chwilą, dlatego odkładanie Brexitu na później nie ma większego sensu. Tyle tylko, że rząd w Londynie zdaje się nie przejmować możliwymi konsekwencjami takich działań. I wciąż zwleka.

Na temat Brexitu wypowiedział się także szef niemieckiego MSZ, Frank-Walter Steinmeier. Powiedział na spotkaniu z przedstawicielami niemieckiej dyplomacji w Berlinie, że decyzja Wielkiej Brytanii o opuszczeniu Wspólnoty będzie mieć z pewnością dalekosiężne skutki, których w tej chwili nie można jeszcze przewidzieć.

Niemiecki minister zgodził się z komisarzem Oettingerem, że to w interesie Wielkiej Brytanii leży szybkie rozpoczęcie procesu wychodzenia ze Wspólnoty. I ustalenie zasad przyszłej współpracy Wielkiej Brytanii z Unią, bo i to nie jest w tej chwili jasne.