W ostatnim materiale pisaliśmy o najbardziej niebezpiecznych miejscach w naszym mieście. Na liście wysoko uplasowały się Myton z wynikiem prawie 2 tys. przestępstw w pierwszym kwartale 2017, czy Drypool — 650 przestępstw. Sprawdzamy teraz, w których dzielnicach bez obaw możemy poruszać się na pieszo — i to nawet po zmierzchu!
Pierwsze miejsce na tej — chlubnej bardzo — liście zajmuje Bricknell z wynikiem zaledwie 145 przestępstw w ciągu pierwszego kwartału 2017 roku. Wprawdzie jedna trzecia z nich miała podłoże seksualne, ale w Hull zdarzają się dzielnice, w których liczba wykroczeń tylko o takim charakterze była wyższa niż całkowita liczba przestępstw popełnionych w Bricknell.
Na drugim miejscu znajduje się Derringham z wynikiem 207 przestępstw popełnionych w pierwszym kwartale (większość wiązała się z użyciem przemocy lub miała podłoże seksualne). Trzecie miejsce, z bardzo podobnym wynikiem 209 przestępstw, należy do Beverley. Tutaj dominowały jednak zachowania antyspołeczne — nękanie, atakowanie przechodniów przez bezdomnych, itd.
W dalszej części rankingu znajduje się Sutton (210 przestępstw) oraz Southcoates West (230, w tym prawie 50 zniszczeń mienia zakwalifikowanych jako przestępstwo). W Ings (238), podobnie jak w Beverley, dominowały przestępstwa o charakterze antyspołecznym.
Do bezpiecznych dzielnic w naszym mieście z pewnością zaliczyć należy również Holderness (271), Kings Park (286), Boothferry (302), University (322) Pickering (379), Longhill (398) oraz Bransholme East (370).
Należy pamiętać o tym, że statystyki policyjne pozwalają pokazać, w których dzielnicach częściej, a w których rzadziej popełniane są przestępstwa. To informacja przydatna na przykład dla osób poszukujących mieszkania. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wszędzie może czekać nas niebezpieczeństwo — w końcu nawet w najbezpieczniejszych dzielnicach w Hull kartoteki policyjne nie świecą pustkami.