Tak jak szczeniaki i kocięta są „wspaniałym” prezentem gwiazdkowym, tak króliczki stały się ostatnio modnym podarunkiem wielkanocnym, szczególnie dla młodszych dzieci. Obrońcy zwierząt przypominają jednak, że nie wolno nam traktować żywych istot w sposób przedmiotowy – o wiele łatwiej pozbyć się rzeczy niż zwierzaka. Dlatego ważne jest, by przemyśleć dokładnie zakup małego, słodkiego króliczka swojemu dziecku, które – z dużą dozą prawdopodobieństwa – przestanie się nim interesować (w optymalnej wersji) po kilku tygodniach.
Stanowczy apel obrońców zwierząt
Linda Lawson, która pełni funkcję koordynatora do spraw małych zwierząt w fundacji Hull Animal Welfare Trust, przestrzega: „Króliczek to podarunek nie tylko na Wielkanoc, lecz na pewien okres życia”. Dlatego kobieta namawia rodziców, by nie decydowali się na zakup zwierzęcia nawet jeśli ich dzieci mówią o nim bez przerwy. Decyzję tę można podjąć dopiero wówczas, gdy jest ona dokładnie przemyślana i sami rodzice chcą kupić sobie królika. Linda Lawson dodaje także, że znakomita większość królików, które trafiają do fundacji, to właśnie te, którymi dzieci przestały się interesować krótko po ich nabyciu.

Wolontariusze z South Cave Rescue Centre opiekują się w tym momencie 40 zwierzakami. Część z nich znajduje się w centrum, pozostałe są trzymane w domach ich opiekunów. Jak podkreślają, ten rok był szczególnie zły, jednak najgorzej będzie prawdopodobnie po świętach. Pani Lawson mówi, że pracuje dla Hull Animal Welfare Trust już 12 lat i nie zauważyła poprawy sytuacji w ciągu tego czasu. Kobieta skarży się, że bardzo trudno jest znaleźć właściwy dom dla królika przechowywanego w schronisku. Zadanie to jest jeszcze trudniejsze, jeśli królik ma ponad trzy lata – wiek powoduje, że nikt nie jest nim zainteresowany. Tymczasem bardzo ważne jest, by upewnić się, że zwierzę będzie miało u nowych właścicieli zapewnione właściwe schronienie. Wielu ludzi przetrzymuje króliki w klatkach o wiele za małych, które ograniczają ich ruchy i powodują problemy zdrowotne. Wolontariusze podkreślają, że ten problem jest nagminny i bardzo często słyszy się historie o zwierzętach trzymanych w niemal niehumanitarnych warunkach. Linda Lawson podkreśla: „Króliki potrzebują naprawdę dużej przestrzeni by funkcjonować w miarę swobodnie. Nie powinny tkwić w klatce, zupełnie zapomniane przez właścicieli”.

Pracownicy centrum mówią o Wielkanocy, że jest to czas, który budzi ich niepokój z powodu wielu telefonów dotyczących niechcianych zwierząt. Dlatego wymieniają, że króliki potrzebują towarzystwa, odpowiednio dużej klatki i specjalnego pożywienia, tymczasem wielu ludzi o tym zapomina. Jeśli ktoś nie może im tego zapewnić, powinien zdecydować się raczej na czekoladową wersję króliczka wielkanocnego, ironicznie dodają obrońcy zwierząt.

Przy okazji świąt wolontariusze mają także nadzieję, że uda się znaleźć nowy dom chociaż dla kilku królików znajdujących się w ich centrum. Proszą o kontakt wszystkich zainteresowanych, którzy mogą pomóc odmienić los małych pupili:
01430 423986.


Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk