To dość rzadko spotykane, że jedna, niezbyt wielka miejscowość, może pochwalić się aż dwoma niezwykłymi kościołami i… słynnym królikiem. O co chodzi?
Z pewnością, najważniejszą budowlą sakralną w Beverley jest Beverley Minster, w którym mieści się kościół parafialny. Budynek kościoła przypomina katedrę w stylu gotyckim, co nadaje mu jeszcze bardziej wyrazistego charakteru.
Z drugiej strony miasta spotkać można jednak jeszcze jeden niezwykły budynek sakralny – to normański kościół Świętej Marii.
Kościół ten pochodzi z 1120 roku i słynie przede wszystkim z przepięknej kolumnady. Jeśli jednak dobrze przyjrzeć się wszystkim detalom architektonicznym, zauważyć można… rzeźbę przedstawiająca królika lub zająca z torbą na listy i zwojem papieru, przypominającym wiadomość spisaną w zamierzchłych czasach. Historycy sądzą, że rzeźba, której często nie zauważają nawet osoby zwiedzające kościół, powstała w 1330 roku.
Niektórzy są przekonani o tym, że to właśnie królik z Beverley jest pierwowzorem słynnego królika z Alicji w Krainie Czarów. Kto wie? Może to prawda?
Legenda głosi, że autor książki, Lewis Carroll, przechadzał się po Beverley i wstąpił także do kościoła Świętej Marii. Tam zauważył postać królika, który zainspirował go do stworzenia fikcyjnej postaci. Nie jest to zupełnie nieprawdopodobne, zważywszy na to, że w tych okolicach mieszkała rodzina Carrolla, w tym także jego dziadek, który w latach 1833-1840 zamieszkiwał w Hull. Z pewnością autor Alicji w Krainie Czarów wielokrotnie odwiedzał zatem okoliczne miejscowości, w tym również Beverley.
Sam fakt wizyty w kościele także nie powinien nikogo dziwić – Lewis Carroll miał silne powiązania z Kościołem. Otrzymał nawet święcenia kapłańskie, lecz nigdy nie był aktywnym proboszczem. Miejscowe podania mówią, że Carroll wielokrotnie odwiedzał stary kościół w Beverley, a nawet wygłosił tu kazanie!
A sam królik? Nie ma żadnych znaków, które pozwoliłyby powiedzieć cokolwiek o jego historii, w tym także o autorze płaskorzeźby. Z pewnością jest to jednak jeden z najbardziej lubianych przez lokalną społeczność mieszkaniec Beverley – i to już od kilkuset lat!