Początek lat 90. Polska właśnie zrzuciło jarzmo komunistycznego kieratu. Dziki kapitalizm zalewa kraj. Otwierają się granice, a z nimi otwierają się oczy. Upragniony, kolorowy i bogaty Zachód stoi na wyciągnięcie ręki. W nowej rzeczywistości mnożą się szanse na lepszą przyszłość. Wystarczy tylko wykazać się sprytem, odwagą i przebiegłością. Właśnie w tej trochę już zapomnianej rzeczywistości, toczy się akcja filmu „Yuma”. Obraz przenosi nas w realia biednej dolnośląskiej wsi, gdzie młody i głodny życia Zyga postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wyrwać się z szarej prowincji – zaczyna „jumać”.

Polski film Yuma na ekranach kina Odeon w Hull.

„Jumanie”, to określenie na złodziejski proceder odbywający się na terenie Niemiec, który zdominował życie przygranicznych miasteczek pierwszej połowy lat 90. Zyga, wraz z kumplami, trudni się małymi kradzieżami w niemieckich sklepach. Papierosy, mikrofalówki, ciuchy, wymarzone białe „adasie”, to tylko promil z „asortymentu” młodych złodziejaszków.

W postać Zygi wcielił się znany z „Sali samobójców” Jakub Gierszał. W filmie towarzyszy mu plejada najlepszych aktorów z Katarzyną Figurą i Tomaszem Kotem na czele. „Yuma”, jak sam deklaruje debiutujący w roli reżysera Piotr Mularuk, utrzymana jest w konwencji westernowej. Młody, bezkompromisowy bohater dokonujący brawurowych napadów. Zyga „ubrany jest” w garnitur szyty nićmi romantyzmu. Rozmarzony i oderwany od rzeczywistości chłopak nie zważa na zagrożenia, zakazy i normy prawa. Kradnie, a łupy, niczym współczesny Robin Hood, rozdaje ludziom.

Jest to film o marzeniach, o wchodzeniu w dorosłość i konsekwencjach, które niesie ze sobą życie na krawędzi.

Film inspirowany jest prawdziwą historią, przez co losy bohatera jeszcze bardziej ekscytują. Ponadto, warte uwagi są realia polskiej prowincji tamtych lat. Współcześnie dziwić może fakt, że bohaterowie zachwycają się niemieckimi  galeriami handlowymi czy też rażąco-kolorowymi dresami, które obecnie stanowią synonim największego obciachu. Ale to były inne czasy, a i Polska była wtedy inna.

„Yuma”, to film o zabarwieniu lekko bajkowym, bez pretensji czy artystycznych aspiracji. Nie zmienia to faktu, że jest to ciekawy i godny uwagi głos w polskim kinie, z zarazem dobra rozrywka.

W kinach od 31 sierpnia, Odeon – Hull

Więcej informacji:
http://www.yumafilm.co.uk/
http://www.facebook.com/yumaukfilm

Na naszym profilu facebook rozdajemy darmowe bilety na ten film. Polub naszą stronę na (https://www.facebook.com/hullpl) i zostaw komentarz pod wpisem o damowych biletach aby wziąć udział w konkursie.