Burmistrz Rady Miasta Hull będzie wymagał odpowiedzi na pytanie, dlaczego samochody były uwięzione na parkingu pod Tesco w centrum handlowym St Stephen’s przez ponad dwie godziny. Zdarzyło się to w czasie ostatniego weekendu.Paraliż na parkingu przy St Stephen’s!

W zaistniałej sytuacji część kierowców wykazała się cierpliwością i opanowaniem, czekając ponad dwie godziny na to, aby móc wyjechać z parkingu. Tym, którym tej cierpliwości zabrakło, porzucali swoje samochody i po prostu szli do domu. Przyczyną zaistniałej sytuacji były roboty drogowe na Park Street, które odcięły wyjazd do Spring Bank, Londesborough Street i Colonial Street.

Z relacji świadków wiadomo, że samochody tłocząc się do jedynego możliwego wyjazdu, którym była droga na Anlaby tłoczyły się w kolejce. Światła na Anlaby Road pozwalały jedynie na przejechanie 4-5 samochodów przed kolejną zmianą. To było bezpośrednią przyczyną tego, że samochody nie nadążały wyjeżdżać z parkingu i tworzył się ogromny korek.

Radny Miasta Steve Brady wyraził swoje niezadowolenie zaistniałą sytuacją. Odpowiedzialnym za nią osobom zostaną zadane pytania, dlaczego tak się stało. Według radnego należy zadbać o to, aby takie sytuacje nie miały więcej miejsca, ponieważ oczekiwanie na wyjazd z parkingu przez ponad dwie godziny jest stanowczo za długie. Ten incydent z całą pewnością nie wpływa korzystnie na wizerunek Rady. Brady powiedział, że w zeszłym tygodniu zmieniono ustawienia świateł, w ten sposób, aby możliwe było przejechanie większej liczby samochodów zanim ponownie zapali się czerwone światło. Przez światła podczas jednej zmiany mogło przejechać 15 pojazdów.

Innym problemem było to, że ludzie jadący z Anlaby Road nie przeczytali odpowiednio znaków i nie wiedzieli o tym, że droga jest zamknięta. W ten sposób po dojechaniu do mostu kolejowego i spostrzeżeniu, że droga jest nieprzejezdna próbowali zawrócić. Ilość pojazdów w korku przy Tesco wzrastała w szybkim tempie.

Roboty drogowe na Park Street mają być zakończone w najbliższy weekend. Jedna z uczestniczek tego wydarzenia powiedziała, że widać było ludzi, którzy wychodzili ze swoich samochodów, aby sprawdzić, co się dzieje, a część pozostawiała po prostu kartki z informacją za szybą. Parking pod Tesco jest darmowy przez pierwsze dwie godziny postoju. Po przekroczeniu wspomnianego czasu, kierowcy są karani mandatem w wysokości 70 funtów. Tesco wydało oświadczenie, że w zaistniałej sytuacji nikt nie będzie płacił mandatu, dopóki trwają roboty drogowe na Park Street. Rzecznik Tesco serdecznie przeprosił klientów, podkreślając, że zdaje sobie sprawę, jakie to musiało być dla nich frustrujące.

Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk