Jeżeli stałeś się ofiarą drobnego przestępstwa, sam będziesz musiał udać się na policję zamiast czekać na wizytę funkcjonariuszy. Ma być wygodniej i przede wszystkim taniej.
Ofiary drobnej zbrodni same pofatygują się na policję
„The Future of Humberside Police” to 32 – stronicowy dokument, który opisuje zmiany, jakie Justine Curran, szef policji, planuje wprowadzić, by do 2019 roku oszczędzić £32 miliony. Jednym z pomysłów, który w życie ma wejść już od kwietnia przyszłego roku, jest konieczność udania się na komisariat, gdy staniemy się ofiarą drobnego przestępstwa lub aspołecznego zachowania.

Podobnie jak lekarz nie przychodzi do nas, gdy nie dolega nam nic poważnego – czytamy w raporcie – tak samo nie możemy oczekiwać, że funkcjonariusze będą przychodzić do nas z błahych powodów. „Wolimy by przyszli, mimo że często oznacza to, że musimy czekać na nich przez cały dzień albo zgłoszenie przestępstwa trwa tydzień, bo brakuje personelu, który mógłby przeprowadzić wizytę, ponieważ wszyscy są zajęci nagłymi wypadkami” (cyt. za hulldailymail.co.uk).

„Sformalizowany system wizyt pozwoli na zgłaszanie przestępstw niskiego szczebla w czasie odpowiednim dla obu stron”, co pozwoli policji na lepsze zarządzanie swoimi pracownikami i środkami. Curran, której komisarz Matthew Grove dał wolną rękę w kwestii „przeprojektowania policji”, zapowiada, że osoby, które mogą mieć trudności z przyjściem na policję ze względu na stan zdrowia czy wiek oraz te, które mieszkają daleko od centrum miasta, nadal będą mogły liczyć na wizytę policjantów.

Jednak nie wszyscy zgadzają się, że to dobry pomysł. Mike Beadle z Cottingam, który sam stał się niedawno ofiarą kradzieży roweru, mówi: „Chcę, żeby policjant przyszedł i sprawdził, czy naprawdę stałem się ofiarą przestępstwa. Bez tego ludzie będą składać fałszywe zeznania tylko po to, by wyłudzić odszkodowanie”.

Mimo obaw, program zostanie wprowadzony. W przeciwnym wypadku może po prostu zabraknąć policjantów. „Obecnie mamy tyle samo policjantów na zmianie o 7 rano i o 7 wieczorem, chociaż to właśnie wieczorem policja ma cztery razy więcej roboty” – mówi Komisarz Grove. Teraz ma powstać jeden duży i elastyczny zespół, co pozwoli policji łatwiej dostosowywać się do chwilowych potrzeb. Zmiany są nieuniknione – w ciągu najbliższych lat z pracą pożegna się 200 oficerów funkcjonariuszy i 600 innych pracowników policji.


Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/