Do 2018 roku z obrotu bezgotówkowego w Wielkiej Brytanii znikną czeki. Po 350 latach od ich wprowadzenia zarząd Rady ds. Płatności, zajmującej się regulacją i strategią systemów płatności, w środowym głosowaniu uznał, że straciły rację bytu. Z ocen Rady wynika, że obrót czekami zmniejsza się od początku lat 90., a w ostatnich pięciu latach spadł o 40 proc.
$(function() {
$(„a[href^=http]”).click( function() {
window.open(this.href);
return false;
});
});
Według komunikatu zamieszczonego na portalu Rady, 30 czerwca 2011 roku zniknie system gwarantowania czeków za pomocą karty debetowej, a 31 października 2018 roku ostatecznie zamknięty zostanie system clearingu czeków (jeśli Rada potwierdzi tę decyzję w 2016 roku). Do tego czasu Rada „będzie promować i wyjaśniać firmom i konsumentom istniejące alternatywy dokonywania płatności”.
W uzasadnieniu 15-osobowy zarząd wskazał, że – w XXI w. papierowe formy płatności przestały być efektywne, a ich wyeliminowanie będzie z korzyścią dla gospodarki. Decyzję poprzedziło 18 miesięcy konsultacji i badań.
Już teraz stacje benzynowe, supermarkety i liczne domy towarowe nie akceptują czeków z powodu stosunkowo wysokich kosztów rozliczania płatności z ich użyciem (ok. 1 funta). Czekami posługują się głównie małe firmy, nie mające elektronicznego systemu rozliczeń, emeryci nie korzystający z internetu, szkoły oraz osoby prywatne we wzajemnych płatnościach.
Z perspektywy wyeliminowania czeków niezadowolone są organizacje charytatywne, które często otrzymują dotacje w formie czeków. Wyrażane są też obawy, że banki – wiedząc, iż dni czeków są policzone – wycofają je z obiegu znacznie wcześniej, chcąc w ten sposób oszczędzić na kosztach.
Źródło: www.mojawyspa.co.uk
Fot. http://blogs.guardian.co.uk