Szefowa Home Office Amber Rudd powiedziała, że nie wyklucza możliwości wprowadzenia dla imigrantów z Unii Europejskiej mieszkających na Wyspach specjalnych dokumentów, które potwierdzą ich tożsamość i status imigranta.

Pomysł wprowadzenia specjalnych dokumentów dla imigrantów jako pierwszy wysunął poseł brytyjskiej Partii Pracy, który powiedział, że konieczne jest wprowadzenie dokumentów pozwalających odróżnić imigrantów, którzy wjechali do UK na starych zasadach od tych, którzy przyjechali już po Brexicie. Jego zdaniem taki dokument ułatwiłby życie wielu ludziom, w tym także pracodawcom i właścicielom mieszkań na wynajem.

Choć w tej sprawie nie ma jeszcze żadnych konkretów, to niewykluczone, że po Brexicie imigranci pochodzący z państw Unii Europejskiej będą musieli legitymować się „jakimś dokumentem”. Nie wiadomo, jak brytyjska administracja miałaby poradzić sobie z przygotowaniem tak olbrzymiej liczby dokumentów, bo szacuje się, że musiałoby je otrzymać około 3 mln imigrantów z UE. Tymczasem brytyjski system jest w stanie przetworzyć około 25 tys. spraw o wydanie pozwolenia na pobyt stały w ciągu roku. Nic dziwnego, że zajmuje to tyle czasu, skoro jeden wniosek obejmuje ponad 80 stron. Już teraz na rozpatrzenie czeka około 100 tys. wniosków złożonych przez imigrantów, którzy obawiają się o swój los po wyjściu UK z Unii Europejskiej. Dlatego już teraz wdrażany jest pilotażowy program składania wniosków online, który ma przyspieszyć cały proces.

Minister Rudd podkreśla jednak, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to zastosowane zostaną najnowsze rozwiązania technologiczne, które pozwolą uporać się z problemem. „Na razie jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach, do wszystkiego dochodzić będziemy po kolei, etapami” — dodała szefowa Home Office.

Minister odniosła się także do kwestii pracowników sezonowych, którzy raczej nie otrzymają podobnego dokumentu po jego wprowadzeniu, bo nie będą mieli prawa do stałego pobytu na Wyspach. Amber Rudd powiedziała jednak, że jest świadoma tego, że brytyjska gospodarka nie poradzi sobie bez dodatkowych rąk do pracy.