Radni i mieszkańcy Hull obawiają się zmniejszenia liczby pociągów z i do miasta. TransPennine Expres będzie musiało zmniejszyć swoją flotę pociągów o 13%.
Mniej pociągów na linii Hull - Manchester
9 z 70 pociągów należących do TPE już w przyszłym roku zacznie obsługiwać trasy w okolicach Oxfordu w ramach umowy między Chiltern Railway i właścicielem pociągów dających je w leasing – Porterbrook. Istnieją duże obawy, że nowa umowa uderzy przede wszystkim w pociągi obsługujące trasę Hull – Manchester, która już teraz należy do bardzo zatłoczonych.

John Owen z grupy TravelWatch jest wściekły z powodu tej decyzji. Mówi: „To kolejny przykład na to, jak zorientowany na południowy-wschód rząd nie troszczy się o pasażerów pociągów z północnej Anglii. TransPennine już jest najbardziej przeładowanym przewoźnikiem w całym UK, a teraz dodatkowo utraci 13% swojej floty. Najgłupszą częścią tego wszystkiego jest fakt, że decyzja zapadła w porozumienia między rządowym Department of Transport i First Group, a TPE nie miała w tej sprawie nic do powiedzenia” (cyt. za hulldailymail.co.uk).

Kathryn O`Brien z TPE potwierdza, że problem jest duży. „Posiadamy inne pociągi, ale to dla nas duży powód do zmartwienia” – mówi. TPE jest przewoźnikiem dla Hull od 2004r., a jej kontrakt kończy się w 2016r. W ciągu ostatniej dekady linie zanotowały 35% wzrost liczby pasażerów, a w zeszłym roku liczba pasażerów po raz pierwszy przekroczyła 500.000.

Radny Alan Clark oczekuje zapewnień, że Hull nie zostanie „panną młodą wystawioną przy ołtarzu”, a rzecznik prasowy Departamentu Transportu mówi, że robione jest wszystko, by pasażerowie nie zauważyli różnicy.

W sprawie wypowiedział się także radny Gary Wareing, który jest również kierowcą pociągu. Według niego, zlecanie obsługi tras zewnętrznym przewoźnikom uniemożliwia sensowne planowanie długoterminowe.

Źródło: http://www.hulldailymail.co.uk/