Trwają prace nad przepisami, które mają ukrócić telefoniczną akwizycję w UK. Dzięki zmianom firmy telemarketingowe proponujące niechciane usługi będą mogły być skazywane na zapłacenie grzywny w wysokości pół miliona funtów.

Dzisiaj firmy atakujące mieszkańców UK telefonami i wiadomościami SMS działają właściwie bezkarnie. Mogą kontaktować się z jedną osobą starając się ją nakłonić do zamówienia niechcianej usługi lub towaru nawet kilkadziesiąt razy. I chociaż odpowiednie przepisy zabraniają nękania potencjalnych klientów, to są one często nieskuteczne – a wszystko przez jeden prosty zapis, z którego wynika, że telefony muszą wyrządzać „znaczne szkody lub znaczne cierpienie”. To właśnie dlatego z 175 tysięcy skarg odnotowanych przez ICO w ubiegłym roku tylko kilka zostało rozpatrzonych pozytywnie.

Problem niechcianych telefonów jest szczególnie uciążliwy dla osób starszych, które większość czasu spędzają w domu, a dobiegnięcie do każdego telefonu jest sporym wysiłkiem fizycznym, a często także powodem do stresu. By ulżyć im i wszystkim pozostałym, rząd postanowił zmienić zapisy prawa i usunąć fragment dotyczący znacznych szkód i cierpienia. Co więcej, kary dla telemarketerów działających w sprzeczności z przepisami będą mogły wynosić nawet 500 tysięcy funtów.

Ministerstwo Kultury, Mediów i Sportu domaga się ponadto, by każdorazowo firma telefonująca podawała swoją nazwę oraz numer telefonu, a być może także adres siedziby oraz e-mail. To pozwoli nękanym odbiorcom na łatwiejszą identyfikację firmy i wniesienie przeciwko niej skargi.

Plany zmian przepisów brzmią zachęcająco, jednak czlonkowie Fair Telecoms Campaign uważają, że to jedynie pierwszy i mały krok w kierunku rozwiązania problemu, który narastał przez lata i którego nie da pozbyć się od ręki.