Bieżący rok to czas zmian w Wielkiej Brytanii — przede wszystkim w zakresie regulacji prawnych, które wpływają na nasze finanse. Zmiany te odczują przede wszystkim rodzice. Sprawdź, na czym będą one polegać!
Do tej pory system opłacania opieki nad dziećmi był na Wyspach stosunkowo skomplikowany. Rodzice mieli otrzymywać od pracodawcy tzw. vouchery, dzięki którym mogli płacić za nianię. Tyle tylko, że nie wszyscy pracodawcy przyznawali vouchery. Wiele osób nie było w stanie wykłócić się o nie, więc rodzice rezygnowali i musieli z własnej kieszeni płacić za opiekę nad pociechami.
Zdarzało się też, że vouchery traciły ważność po jakimś czasie, zostawiając rodziców na lodzie.
Nowy system będzie o wiele prostszy. Wszyscy, którzy zarabiają rocznie poniżej 150 tys. funtów i nie pobierają przy tym zasiłku, będą mogli liczyć na to, że rząd pokryje 20 proc. kosztów rocznej opieki nad ich dziećmi.
W tym samym czasie wartość tracić będą vouchery, choć nie stanie się to natychmiast, lecz stopniowo.
Warto pamiętać, że osoby ubiegające się o Tax Credit nie będą mogły skorzystać z tej formy pomocy, nazywanej mianem Tax-free Childcare Scheme.
Jednocześnie nawet do 85 proc. dopłaty do kosztów opieki nad dzieckiem będą mogli otrzymać wszyscy, których obejmie Universal Credit. Warunkiem będzie pensja na tyle niska, że rodzina nie może pokryć z niej kosztów przedszkola czy niani.
Dzięki zmianie rodziny korzystające z tej formy pomocy będą mogły otrzymać nawet 646 funtów (przy jednym dziecku) lub 1108 funtów (przy dwojgu lub więcej dzieci).
Rodzice trzylatków i czterolatków także odczują zmianę. Dotychczas mogli liczyć maksymalnie na 15 godzin darmowej opieki nad maluchem w ciągu tygodnia. Za resztę musieli zapłacić z własnej kieszeni. Teraz, o ile tylko pracują w wymiarze powyżej 16 godzin tygodniowo, a ich roczne zarobki nie przekraczają kwoty 100 tys. funtów, będą mogli liczyć nawet na 30 godzin darmowej opieki nad dzieckiem w ciągu tygodnia.