Na specjalnym spotkaniu radna miejska Karen Mathieson zauważyła: „Przyjeżdżając do Hull każdy szybko orientuje się, że nie ma gdzie dowiedzieć się czegokolwiek o mieście czy zapytać o noclegi i tym podobne”. Dworzec, którego wybudowanie przed sześcioma laty pochłonęło około 18 milionów funtów, nie spełnia oczekiwań – trudno się po nim poruszać, ciężko znaleźć jakikolwiek punkt informacyjny. Chociaż pociągi i autobusy spotykają się tu w jednym miejscu, każdy, kto po raz pierwszy pojawia się w mieście, ma zwykle poważny problem z odnalezieniem się na dworcu.
Komisja mająca na celu dokonać obiektywnej oceny stanu i funkcjonalności dworca w Hull, jasno stwierdziła, że miejsce to boryka się z wieloma problemami. Brak tabliczek i znaków informacyjnych czy odpychający stan toalet to jedynie niektóre z nich, szczególnie podkreślone przez kontrolujących. Karen Mathieson mówi, że na dworcu powinno pojawić się przynajmniej jedno stanowisko, w którym podróżni mogliby zasięgnąć informacji o mieście. Kobieta wyraziła także swoją opinię na temat wspomnianych już toalet – wizyta w tym miejscu była dla niej „niezwykle nieprzyjemnym doświadczeniem”. Jak podkreśliła Mathieson, nie znalazła nikogo, kto pobrałby od niej opłatę za skorzystanie z WC, natomiast sam stan ubikacji był okropny. Dla przyjezdnych, którzy po raz pierwszy pojawiają się w mieście, takie doświadczenie nie będzie z pewnością pozytywnie wspominane. Zdaniem radnej, powinno się także podjąć działania mające na celu wydłużenie czasu, w którym otwarte są dworcowe sklepy.
Stanowisko w tej sprawie zajął również Adam Fowler, z miejskiego Hull Environment Forum, który przez długi czas prowadził kampanię mającą na celu zmianę sytuacji na dworcu. Zdaniem mężczyzny biuro informacyjne na dworcu przyniosłoby wiele korzyści, szczególnie dla tych osób, które przyjeżdżają do miasta po raz pierwszy i nie wiedzą, jak się po nim poruszać. Fowler podaje przykład braku znaków informacyjnych dotyczących odjazdów autobusów wiozących pasażerów na prom. Również pracownicy firm przewozowych mówią, że pasażerowie, którzy przyjeżdżają do Hull po raz pierwszy mają poważne problemu z poruszaniem się po mieście, tym bardziej, że nie istnieje żaden punkt informacyjny, w którym mogliby zapytać o drogę lub miejsce noclegowe. Ich zdaniem, najczęściej zadawanym pytaniem jest: jak trafić do The Deep?
Adam Fowler podkreśla, że dworzec jest stosunkowo duży – znajduje się na jego obszarze 38 stanowisk odjazdu autobusów miejskich oraz cztery miejsca postojowe dla autokarów. Do tego oczywiście pociągi. Zdaniem mężczyzny wystarczyłoby zmienić i dodać kilka szczegółów, a całość funkcjonowałaby o wiele sprawniej. Komisja przeprowadzająca kontrolę na dworcu powiedziała natomiast, że w tej chwili sprawdzane są rozwiązania, które potencjalnie sprawdziłyby się na dworcu i usprawniły jego funkcjonowanie. Uwzględniono również potrzebę szybkiej renowacji toalet i doprowadzenia ich do stanu używalności – zajmie się tym firma odpowiadająca za ich czystość na mocy podpisanego z miastem kontraktu. Czy uda się wprowadzić wszystkie zmiany? Trzymajmy kciuki, by dworzec już wkrótce zachęcał do wizyty w Hull, a nie zniechęcał do miasta.
Źródło: www.thisishullandeastriding.co.uk