Coraz bliżej do wydania zakazu spożywania alkoholu w okolicy Hessle Road w Hull. Władze prowadzą teraz konsultacje społeczne w tej sprawie. Mieszkańcy skarżą się, że coraz więcej osób pije alkohol w tej okolicy, bowiem w centrum miasta już wprowadzono zakaz jego spożywania.

Radni miejscy odpowiedzialni za tę część Hull potwierdzają słuszność tych obaw. Podkreślają, że odkąd w centrum nie można juz pić na ulicy, problem przeniósł się w stronę zachodniej części miasta.

Niewykluczone, że sprawą wprowadzenia zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych wokół Hessle Road radni zajmą się już na najbliższym posiedzeniu komisji odpowiedzialnej za porządek i bezpieczeństwo w Hull, które odbędzie się w przyszłym miesiącu. Wszystko zależy od tego, czy inicjatywę poprą mieszkańcy Hull.

Radny Daren Hale przyznał, że bardzo cieszy się na taką możliwość. Uważa bowiem, że zakaz powinien zostać bezwzględnie wprowadzony. Taka jest przecież wola mieszkańców, bo choć konsultacje społeczne jeszcze się nie zakończyły, to zdecydowana większość z nich chce wprowadzenia zakazu. Radni proszą, by jak najwięcej osób zgłosiło się do udziału w konsultacjach i wyraziło opinię w tej sprawie.

Inicjatywę popiera również policja. Inspektor Kirsty Tock powiedział, że zakaz picia w tej części Hull z pewności przyczyniłby się do podniesienia poziomu bezpieczeństwa w mieście, sprawiając jednocześnie, że mieszkańcom okolic Hessle Road żyłoby się spokojniej.

Inspektor podkreślił, że policja bierze udział w dyskusji na temat możliwości wprowadzenia zakazu i konsultowała się już w tej sprawie z władzami miasta. Rozmowy prowadzone były przede wszystkim w zakresie ustalenia jasnej definicji „bezpiecznych stref rozrywki” (safer entertainment zones). To pojęcie pojawia się bowiem w regulacjach, na mocy których może zostać wprowadzony zakaz spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej. Dotychczas nie stworzono jego jasnej i akceptowanej przez wszystkich definicji.