W niektórych regionach kraju drogowcy postanowili usunąć białe linie, malowane dotychczas pośrodku jezdni, między pasami ruchu. Niektórzy eksperci twierdzą bowiem, że po drogach bez wyznaczonych farbą pasów  kierowcy jeżdżą ostrożniej i wolniej. Czy na pewno?

Dyskusja na temat tego, czy pasy ruchu powinny być oddzielone białą linią, trwa w Wielkiej Brytanii przynajmniej od dziesięciu lat. W tym czasie opracowano już wiele teorii na ten temat. Wielu ekspertów zgodziło się jednak co do tego, że kiedy nagle kończy się biała linia i kierowca sam musi uważać, by nie zjechać na przeciwny pas, zazwyczaj zwalnia i prowadzi pojazd ostrożniej.

Po raz pierwszy z białymi liniami na jezdni eksperymentowały władze Wiltshire County Council jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Na podstawie tamtych doświadczeń powstał wniosek, że szczególnie na drogach o prędkości dopuszczalnej do 30 mph opłaca się zlikwidować białe linie wydzielające pasy.

Od tamtego czasu na około 20 drogach w całej Wielkiej Brytanii również zlikwidowano linie. Także władze Londynu w 2014 roku postanowiły w niektórych miejscach przeprowadzić eksperyment i usunęły rozdzielenie graficzne pasów jazdy.

Dlaczego zwalniamy, kiedy nie widzimy granicy pasa ruchu?

Tracy Jessop z Norfolk County Council, gdzie jakiś czas temu postanowiono także przeprowadzić podobny eksperyment, twierdzi, że decydujące jest poczucie niepewności — kierowca nie ma poczucia, że znajduje się na swoim pasie i może przycisnąć pedał gazu. Jego uwaga się wytęża, musi bowiem pilnować, by nie zjechać na drugą stronę drogi.

Mimo zachęcających wyników, władze w wielu regionach zapewniają, że pasy na drogach Wielkiej Brytanii na pewno nie znikną zupełnie. Niewykluczone jednak, że ich usuwanie będzie w niektórych miejscach służyć jako kolejne narzędzie do walki z nieuważnymi kierowcami, którzy powodują wypadki samochodowe.

Czy podobne rozwiązanie mogłoby sprawdzić się w naszym regionie? Czy władze Hull również postanowią przeprowadzić podobny eksperyment?